Rosyjska Izwiestija informuje, że w ciągu pierwszej połowy 2024 roku wyciekły dane elektroniczne ogromnej liczby Rosjan. Powołano się przy tym na raport przygotowany przez rosyjską służbę wywiadowcza ds. wycieków danych i monitorowania darknetu (DLBI).
Dowiedzieliśmy się, że od początku roku miało miejsce niemal 150 osobnych wycieków danych, co miało doprowadzić do naruszenia bezpieczeństwa 140 milionów rosyjskich numerów komórkowych. Wyciekło także 46 milionów adresów e-mail.
Dziennik przekazuje, że oszuści mogą wykorzystywać te dane do oszukiwania osób fizycznych oraz firm. Jednocześnie zapewniano, że sytuacja jest pod kontrolą władz, jednak statystyki DLBI tego nie potwierdzają.
Jak czytamy, liczba pojedynczych wycieków jest mniejsza od ubiegłego roku, kiedy to doszło do ponad 200 takich sytuacji. Większa jest za to liczba informacji, jakie wyciekł – o 14 procent. Poinformowano też, że od początku działania służby w 2019 roku, każdego roku liczba kradzieży tożsamości w Rosji rosła w tempie ok. 40 procent rocznie.
Roskomnadzor chwalił się w tym roku, że w 2024 doszło do ok. 70 przypadków wycieku danych osobowych – mniej o 40 od ubiegłego roku. To jednak nic przy 600 milionach rekordów jakie wyciekły w porównaniu z 200 milionami z zeszłego roku. Zdaniem DLBI, obecnie w sieci są dane dotyczące niemal każdego obywatela Rosji. Niemal połowa wycieków pochodziła z działalności e-commerce.
swi/kyivpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!