Rosja wysłała do wszystkich parlamentów na świecie raport o rzekomych laboratoriach biologicznych na Ukrainie, w których hoduje się bojowe komary, kleszcze i wszy. Poinformowała o tym Walentina Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji Federacji Rosyjskiej.
W raporcie przedstawiono rys historyczny, z którego wynika, że Stany Zjednoczone rzekomo zaczęły opracowywać broń biologiczną podczas II wojny światowej. Od tego czasu USA rzekomo utworzyły 400 laboratoriów na całym świecie, które w szczególności oceniają możliwość wykorzystania owadów do wprowadzania wirusów do upraw.
„Oczywiście tego typu broń może być używana przeciwko ludziom i zwierzętom” – podsumowali autorzy raportu.
Według nich na Ukrainie jest około 50 takich laboratoriów. W nich Amerykanie mają badać przenoszenie infekcji za pomocą komarów, kleszczy, a nawet wszy. Pracownicy laboratorium rzekomo opatentowali drona do rozprzestrzeniania zainfekowanych komarów w powietrzu, co pozwoliłoby im obezwładnić wroga bez narażania personelu wojskowego USA.
Przypomnijmy, że w październiku ub. r. Wasilij Niebienzia, stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy ONZ, powiedział, że rosyjscy okupanci rzekomo znaleźli na Ukrainie drony do przenoszenia zarażonych komarów.
Z kolei Igor Kiriłłow, dowódca Wojsk Ochrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, przedstawił zaktualizowaną wersję propagandowej opowieści o „komarach bojowych”, które pomagają Siłom Zbrojnym Ukrainy w niszczeniu najeźdźców. Powtórzył tezę, że Waszyngton rzekomo badał możliwość dostarczania owadów zarażonych malarią lub gorączką Zachodniego Nilu za pomocą dronów w celu pokonania wojsk wroga.
Opr. TB, UNIAN
1 komentarz
PI Grembovitz
28 czerwca 2023 o 19:18Chore głowy.
Chore umysły.
Propaganda.
Czas się zatrzymał.
Tylko im.
Homines sovietices.
ZSRR.
Czerwona rewolucja.
Nienawiść.
Zgroza!