Byli najemnicy Grupy Wagnera, werbowani w rosyjskich więzieniach, są rekrutowani do służby w Rosgwardii.
Takie wnioski wynikają z śledztwa przeprowadzonego przez rosyjski niezależny portal informacyjno-analityczny Ważnyje Istorie.
Dziennikarze portalu twierdzą, że byli najemnicy zwerbowani z rosyjskich kolonii karnych, a następnie ułaskawieni za udział w wojnie na Ukrainę, zaczęli być rekrutowani od sierpnia 2023 roku przez Federalną Służbę Wojsk Gwardii Narodowej Rosji (Rosgwardia).
Kilku krewnych kryminalistów, z którymi skontaktowały się Ważnyje Istorie, powiedziało, że po odbyciu służby w Grupie Wagnera ich krewni „zostali zaproszeni” do służby w Rosgwardii.
„– Nie wszyscy jednak zostali przyjęci do służby, ale tylko ci, którzy zostali skazani za przestępstwa mniejszej lub średniej wagi” –
podkreślają rosyjscy dziennikarze.
Jednocześnie źródła publikacji zauważyły, że byli wagnerowcy nie są rekrutowani do Rosgwardii „na stanowiska oficerskie”.
W jednej z moskiewskich jednostek Rosgwardii, dziennikarzowi podającemu się za byłego najemnika potwierdzili, że najemnicy-więźniowie mają szansę wstąpić do jednostki nawet bez doświadczenia w regularnej armii, ale wszystko zależy od charakteru popełnionego przestępstwa i długości pobytu „kandydata” w kolonii.
Z kolei w rostowskiej jednostce Rosgwardii, dziennikarzowi zaproponowano podpisanie kontraktu jako żołnierza Rosgwardii i wyjazd do ochrony „strategicznych obiektów” w okupowanej części obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy.
Po śmierci szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna rosyjskie i ukraińskie media donosiły, że Ministerstwo Obrony Rosji rozpoczęło likwidację dotychczasowych struktur.
Najemnikom, którzy nie chcieli podpisać kontraktu z rosyjskim wojskiem, „zalecono” poszukanie innej pracy.
RTR na podst. EPA, belsat.eu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!