Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski uważa, że inne kraje powinny zaprzestać wypłacania środków ukraińskim uchodźcom, bo to źle wpływa na „potencjał mobilizacyjny” Ukrainy. Powiedział to w opublikowanym dzisiaj wywiadzie dla francuskiej gazety „Le Monde”.
Według niego Ukraina potrzebuje przede wszystkim sprzętu wojskowego i żołnierzy. Irytującym nazwał opóźnienie Ukrainy w przyjęciu ustawy mobilizacyjnej i opóźnienie Kongresu USA w zatwierdzeniu pomocy dla Ukrainy.
„A my zmniejszamy ich potencjał mobilizacyjny, udzielając pomocy ukraińskim uchodźcom” – dodał.
Zauważył także, że ukraińscy uchodźcy w Polsce nie otrzymują świadczeń socjalnych; mogą otrzymywać jedynie 200 euro miesięcznie na dziecko.
„To zniechęca finansowo młodych mężczyzn i kobiety do powrotu do domu, aby bronić swojego kraju. Nie możemy subsydiować nieposłuszeństwa” – dodał polski minister spraw zagranicznych.
25 maja Sikorski oświadczył, że jakikolwiek program ograniczeń dla ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym w UE musi mieć charakter ogólnoeuropejski, w przeciwnym razie osoby uchylające się od mobilizacji „zaczną kupować świadczenia w całej Europie”.
18 maja na Ukrainie weszła w życie nowa ustawa o mobilizacji.
Tego samego dnia na Ukrainie została uruchomiona aplikacja Reserw+, w której można zaktualizować swoje dane uwierzytelniające dla Terytorialnych Centrów Rekrutacji i Wsparcia Społecznego. Zgodnie z nową ustawą o mobilizacji wszyscy obywatele Ukrainy zobowiązani do służby wojskowej w wieku 18–60 lat musieli zaktualizować swoje dane w ciągu 60 dni – do 16 lipca.
Opr. TB, lemonde.fr
1 komentarz
LT
13 września 2024 o 07:49Nareszcie Sikorski zaczyna myslec…..glowa.