Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział 19 marca na zamkniętej dla mediów części kongresu z udziałem oligarchów i biznesmenów, że inwazji na Ukrainę można byłoby zapobiec. Warunkiem byłoby jednak uznanie Krymu jako terytorium Federacji Rosyjskiej, a także autonomii republik Ługańskiej i Donieckiej – podał dziennik „Kommiersant”, powołując się na informacje uzyskane od anonimowego uczestnika spotkania Putina w wąskim gronie.
Władimir Putin rzekomo powiedział w kuluarach kongresu Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców 18 marca, że uznanie Krymu za część Federacji Rosyjskiej, a także autonomii Republik Ługańskiej i Donieckiej, mogłoby zapobiec wybuchowi wojny.
Teraz jednak, według źródła, w negocjacjach na temat uregulowania sytuacji na Ukrainie chodzi o to, że okupowane przez Rosjan terytoria nie mogą wrócić do Ukrainy.
Moskwa może również zażądać uznania za rosyjskie Krymu, Sewastopola, Ługańskiej Republiki Ludowej, Donieckiej Republiki Ludowej, obwodów chersońskiego i zaporoskiego.
Ale jeśli stanie się to „w niedalekiej przyszłości”, to Rosja nie będzie rościła sobie praw do Odessy i innych terytoriów Ukrainy – podaje korespondent „Kommiersanta” Andriej Kalesnikow. Twierdzi, że takie informacje uzyskał od uczestników spotkania.
Nie wykluczone, że jest to przeciek kontrolowany.
ba za kommersant.ru/nashaniva.com
3 komentarzy
validator
19 marca 2025 o 19:16Ruscy prawdę mówią tylko wtedy, gdy się pomylą.
Międzymorze
19 marca 2025 o 19:28A niech s*******a.
hmmm
19 marca 2025 o 22:30zbrodniarz wojenny niedługo o ile już go nie zakopali kacapskie mongoły i
wystawiają podobizne kremlowskiego psychopaty
sz czac na ich bluzgi i wzmóc pomoc dla Ukrainy jeszcze bardziej. hart ducha ukrainców
i ich zapał zwalczy te zaraze na ziemi zwaną ruskim zacofanym mirem, tfuuu