
Collage / screen
Front, niewola, wymiana jeńców, tortury, front, niewola. Dla wielu rosyjskich żołnierzy, którzy poddali się Ukraińcom, wymiana jeńców i “powrót do domu” to największe przekleństwo, jakie może ich spotkać.
Do ukraińskiej niewoli właśnie trafiło kolejnych dwóch rosyjskich żołnierzy, którzy zaledwie miesiąc wcześniej zostali zwróceni Rosji w ramach wymiany jeńców. Rosyjska FSB nie pozwoliła im nawet na jeden dzień wrócić domów, ani leczyć się z odniesionych ran. Dwa tygodnie torturowała ich w kazamatach i ponownie wysłała na rzeź. Takich jak oni jest coraz więcej.
Saktaagaj Szagaa z Tuwy podpisał kontrakt z rosyjskim Ministerstwem Obrony 10 grudnia 2024 roku i to był największy błąd jego życia. Trafił do 83 pułku zmotoryzowanego, a już w styczniu 2025 roku podczas “mięsnego szturmu” na Wołczańsk został ranny i dostał się do niewoli.
20 czerwca tego roku, zgodnie z ustaleniami stambulskimi, Szagaa został wymieniony na ukraińskiego jeńca i wrócił do Rosji. Nie trafił jednak ani do szpitala, ani do domu. FSB dwa tygodnie przesłuchiwała go w kazamatach pod Moskwą, po czym ponownie zawiozła na front, w to samo miejsce, gdzie wcześniej wzięto go do niewoli. 19 lipca poddał się ponownie.
Z kolei Dmitrij Iwanow z Komi podpisał kontrakt 11 września 2024. Wcielono go do 82 pułku zmotoryzowanego i również trafił pod Wołczańsk, a 7 października, po odniesieniu ran, dostał się do niewoli. Wymieniono go 9 czerwca 2025, a już 19 lipca 2025 znowu trafił do niewoli.
W przypadku żołnierzy ukraińskich, po powrocie z niewoli mają oni prawo natychmiast zakończyć służbę wojskową i czasem tak robią. Przysługuje im też bezpłatne leczenie. Żołnierze rosyjscy takiego prawa nie mają. Są traktowani jak zwykły surowiec wielokrotnego użytku i tylko śmierć może ich z tego przeklętego kręgu wyzwolić.
Ukraiński Koordynacyjny Sztab ds. Jeńców Wojennych raczej się tym nie martwi. Za każdego zwróconego jeńca rosyjskiego do kraju wraca bowiem z gehenny w Rosji jeden żołnierz ukraiński, a jeśli za tego samego Rosjanina można odzyskać własnych dwa razy, to tym lepiej.
Dotychczas nie odnotowano wprawdzie przypadków, żeby jakiś rosyjski żołnierz trafił do niewoli aż trzy razy, ale pewnie jeśli wojna potrwa dłużej, to w końcu i to nastąpi. Chyba, że po drugim powrocie z niewoli na delikwenta będzie już w Rosji czekać tylko kula w głowę za zdradę.
“Chcieliście mieć jak za Stalina? To macie. Wtedy jak trafiłeś do niewoli to miałeś tam zdechnąć. A jeśli nie zdechłeś to byłeś zdrajcą. I jeśli np. udało ci się uciec i wrócić do Rosji, od razu jechałeś do karnego batalionu na front. A dziś, w czasach mięsnych szturmów, praktycznie każda rosyjska jednostka to taki karny oddział” – skomentował ktoś na jednym z forów niezależnych.
Czy Szagaa i Iwanow zostaną wymienieni ponownie? Jeśli nie są samobójcami, to zrobią wszystko, by więcej do swojej przeklętej “ojczyzny” nie wracać. Mogą na przykład zadeklarować, że chcą wstąpić w szeregi anty-putinowskich formacji rosyjskich walczących po stronie Ukrainy i część jeńców tak robi.
Oczywiście jeśli wtedy – nie daj Boże – wpadną w ręce armii rosyjskiej, to pokazowo utnie im ona głowy na miejscu. Ale przynajmniej do tego czasu będą na Ukrainie traktowani po ludzku, jak żołnierze, a nie jak rzeźne bydło. Jeśli zostaną ranni, będą leczeni i nikt nie będzie ich też wysyłał na bezsensowne samobójcze mięsne szturmy.
Zobacz także: Rosyjski Hannibal Lecter nie pożre już nikogo! Ukraińcy nakarmili go ołowiem.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!