Dowódca ukraińskich sił powietrznych Mykoła Ołeszczuk opublikował nagranie ukazujące wysoki słup dymu w rejonie lotniska Rosjan na Krymie, Belbek. Nie potwierdził wprost, ale zasugerował, że atak jest operacją wojsk ukraińskich. Władze okupacyjne w Sewastopolu podały wcześniej, że miasto zostało zaatakowane co najmniej sześcioma rakietami.
Eksperci portalu Defence Express twierdzą, że podczas ataku rakietowego ukraińskich sił zbrojnych na lotnisko wojskowe Belbek, pociski zostały wycelowane w stanowisko dowodzenia rosyjskich sił zbrojnych znajdujące się na południe od pasa startowego. Nie był to tylko jeden pocisk: wiadomo, że wystrzelono co najmniej sześć rakiet. W związku z tym możliwe, że trafiły one w szereg innych obiektów znajdujących się na terenie bazy wojskowej okupantów.
Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy nie mogą jeszcze potwierdzić, co dokładnie zostało trafione na lotnisku Belbek.
„Musimy mieć potwierdzenie, nie mogę teraz tego tak otwarcie stwierdzić. Jest oczywiście trochę informacji. Poczekamy na zdjęcia satelitarne – będzie to bezsporny dowód, że ta czy inna technika jest niesprawna, ilu najemców nie wróci do służby. No i oczywiście zniszczenie infrastruktury. To właśnie ograniczy możliwości Rosji w przestrzeni powietrznej obu mórz i jej zdolność do uderzenia w nasz kraj” – powiedział rzecznik prasowy sił Jurij Ignat na antenie Radia Swoboda.
Dodał, że ataki na rosyjskie obiekty wojskowe są normalną operacją bojową, do której wykorzystywane są zwłaszcza rakiety manewrujące. Aby jednak zwiększyć możliwości Sił Zbrojnych, potrzeba więcej środków zniszczenia, a także samolotów.
Pytany, jakie rosyjskie samoloty mogą stacjonować na zaatakowanym lotnisku odpowiada;
„Samoloty wroga Su-27, MiG-29, Su-30. W przybliżeniu takie samoloty (stacjonowały). Była też informacja o MiG-31, ale o klasyfikacji BM, a nie K. Ma inne przeznaczenie, przenosi rakiety takie jak R-37, które szczególnie zagrażają naszym samolotom i helikopterom w kierunku południowym” – powiedział Ignat w „Espresso ” .
Przypomniał, że lotnisko jest aktywnie wykorzystywane przez Rosjan: „To jedno z głównych lotnisk na terenie półwyspu. Jest około pięciu lotnisk, z których wróg korzysta od początku inwazji na pełną skalę”.
Wieczorem 31 stycznia w niektórych rejonach okupowanego Krymu doszło do eksplozji. Później dowódca Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Mykoła Ołeszczu zasugerował udany atak na lotnisko Belbek.
ba za defence-ua.com/svoboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!