
Pielęgniarz w rękach SBU. Fot. ssu.gov.ua
Miał pomagać w ochronie ludzkiego życia, a okazało się, że spiskuje z agresorem. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała w Chersoniu kolejnego agenta rosyjskiej FSB. Podejrzanym okazał się 26-letni pielęgniarz pracujący w miejscowym szpitalu, który został zwerbowany przez wroga i koordynował rosyjskie ataki lotnicze na miasto i przedmieścia.
Okupanci planowali dzięki niemu namierzyć stanowiska dowodzenia, magazyny logistyczne, pozycje obrony przeciwlotniczej oraz ukraińskie punkty kontrolne. Rosyjscy agresorzy liczyli również na uzyskanie współrzędnych linii obronnych na podejściach do miasta, które zamierzali atakować za pomocą dronów i ciężkich bomb lotniczych.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, zdrajca zbierał informacje wywiadowcze podczas codziennych dojazdów do pracy. Jadąc autobusem, fotografował telefonem pozycje ukraińskich obrońców, a następnie w swoim miejscu pracy – placówce medycznej – zaznaczał na Mapach Google współrzędne obiektów wojskowych i przekazywał dane opiekunom z FSB przez komunikator.
SBU zidentyfikowała sprawcę, udokumentowała jego działalność szpiegowską i podjęła kroki w celu ochrony pozycji ukraińskich wojsk. W końcowej fazie operacji specjalnej podejrzany został zatrzymany.
Pielęgniarz został zwerbowany przez Rosję przy pomocy byłego sąsiada, który po wyzwoleniu Chersonia wyjechał do Rosji i rozpoczął współpracę z FSB. W trakcie przeszukań zabezpieczono smartfon z dowodami działań na rzecz wroga. Podejrzany przebywa w areszcie i grozi mu do 12 lat więzienia. Skutki jego działań mogły doprowadzić do dużych strat po stronie Ukrainy, także wśród ludności cywilnej.
swi/SSU.gov.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!