
Grafika ilustracyjna: AI
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzega, że Rosja może otworzyć drugi front w Europie jeszcze przed zakończeniem wojny przeciwko Ukrainie. W rozmowie z „The Guardian” ukraiński przywódca podkreślił, że Władimir Putin może zdecydować się na kolejną agresję, nawet jeśli nie osiągnie przełomu na ukraińskim froncie.
Zełenski stwierdził, że Europa nie powinna wierzyć w narrację, jakoby Kreml dążył jedynie do całkowitego opanowania Ukrainy, a dopiero potem mógł podjąć działania w innych krajach. „Putin może działać równocześnie” – zauważył, dodając, że Rosja prowadzi szeroką „wojnę hybrydową” z całym Zachodem, sprawdzając granice wytrzymałości NATO.
Ukraiński prezydent powiązał niedawne incydenty – pojawienie się dronów nad Polską oraz późniejsze tajemnicze loty w rejonach lotnisk w Kopenhadze, Monachium i Brukseli – z trudną sytuacją Rosji na polu walki. Według niego brak realnych sukcesów frontowych popycha Kreml do prowokacji i prób destabilizacji innych państw.
Putin jest w sytuacji bez wyjścia jeśli chodzi o realny sukces. To dla niego impas, dlatego może szukać nowych celów poza Ukrainą – powiedział Zełenski.
Prezydent zwrócił uwagę, że Rosja potrzebuje zewnętrznego wroga, aby utrzymać jedność wewnętrzną. Według niego Putin postrzega Stany Zjednoczone i cały Zachód jako przeciwników swojego reżimu.
Przyjaźń z Rosją nie jest rozwiązaniem dla Ameryki. W kwestiach wartości Ukraina jest znacznie bliższa USA niż Rosja – zaznaczył.
swi/ukrinform.net










1 komentarz
Enricco
10 listopada 2025 o 10:23Dziennikarze!
Pora skrzyknąć się i ujednolicić w programach radiowych, prasie i TV nazewnictwo tego ze zdjęcia: zamiast imienia i nazwiska – “ten, o którym nie mówimy” lub “obecny przywódca na Kremlu” i inne tworzone na żywo prześmiewcze modyfikacje (radosna twórczość ukracająca butę). Może w ślad pójdą dziennikarze z innych krajów.
On też nie wymawiał imienia i nazwiska Aleksjeja Nawalnego.