Ukraińcy znaleźli rozwiązanie na wypadek braku pomocy ze strony sojuszników?
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak skomentował sytuację w związku z zachwianymi dostawami zachodniej pomocy wojskowej na Ukrainę.
W rozmowie z „24 Kanałem” powiedział, że pakiety pomocy wojskowej dla Ukrainy od europejskich sojuszników znacznie wzrosły, i że „Plan A” zakłada dostawy broni od zachodnich sojuszników.
„To pokazuje, że nasi europejscy partnerzy są w pełni świadomi, że Ukrainie należy zapewnić wszystko, czego potrzebuje. Inną kwestią jest to, czy w arsenałach, czy magazynach jest ta, czy inna broń, której potrzebujemy na tym etapie wojny” – wyjaśnił przedstawiciel PO.
Jednocześnie wymienił broń, której potrzebuje Ukraina:
- rakiety dalekiego zasięgu;
- systemy obrony przeciwrakietowej/przeciwlotniczej;
- drony;
- systemy walki elektronicznej;lotnictwo w dużych ilościach
Plan „B” dla Ukrainy
Według niego „Plan B” ma zachęcać do inwestycji w produkcję wojskową Ukrainy zarówno ze strony partnerów, jak i państwa.
„To nie znaczy, że wszystko jest w magazynach lub arsenałach. I tu jest dokładnie to, co mówi prezydent – „Plan B” działa. Są to wspólne lub osobne produkcje. Musimy wiedzieć, skąd zdobyć technologię, a są to licencje. W związku z tym uzyskaj pozwolenie. I róbcie to z partnerami na terytorium Ukrainy lub innych krajów” – wyjaśnił doradca szefa KP.
Podolak jest przekonany, że Ukraina musi zwiększyć produkcję wojskową, inwestować w tworzenie środków walki radioelektronicznej, a także uzyskać licencje, które pozwolą na prowadzenie na terytorium Ukrainy np. prac naprawczych pojazdów opancerzonych.
„Jeśli wcześniej nasza produkcja wojskowa była dostosowana do zmodernizowanej broni radzieckiej, którą tutaj doskonaliliśmy, a następnie sprzedawaliśmy na rynki krajów afrykańskich czy azjatyckich, dziś będzie to wyglądać zupełnie inaczej. To nowoczesna broń, która będzie całkowicie synergiczna z odpowiednikami naszych partnerów w ukraińskiej koalicji. To zupełnie różne rynki sprzedaży, produkcji i licencjonowania. To zupełnie inny poziom broni” – dodał Podolak.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!