Wojna rosyjsko-ukraińska przyniosła już wiele innowacji na współczesne pole bitwy, a jedną z najbardziej niezwykłych było powszechne stosowanie przez armię rosyjską tzw. peleryn-niewidek. O sprawie poinformował dwutygodnik „Forbes”.
Dziennikarze zauważają, że przez długi czas Rosjanie stosowali klasyczną taktykę ataków pancernych na pozycje ukraińskie. W miarę jak ukraińskie drony niszczyły lwią część rosyjskich pojazdów pancernych, agresor przeszedł na bardziej niekonwencjonalną taktykę ataków motocyklowych, polegając nie na pancerzu, ale na szybkości, aby przebić się przez „strefę rażenia” ukraińskich dronów. Jednak i ta metoda okazała się nieskuteczna, dlatego Rosjanie przeszli na taktykę „infiltracji”, wykorzystując małe grupy piechoty, szukające luk między pozycjami ukraińskimi.
W taktyce infiltracji kluczowe znaczenie ma ukrycie i kamuflaż. W tym miejscu z pomocą przychodzą folie termoizolacyjne. Maskują one ciepło ciała, dzięki czemu piechota jest niewykrywalna dla dronów wyposażonych w kamery termowizyjne.
Jak działa peleryna-niewidka?
„Najeźdźcy czołgają się przez kilka dni pod płaszczami termicznymi. Drony zrzucają im żywność i wodę. W nocy czołgają się dziesiątki, a może nawet setki metrów. Dwóch do pięciu żołnierzy” – opisał rosyjską taktykę ukraiński żołnierz Wołodymyr Demczenko.
Płaszcze termiczne odgrywają kluczową rolę w tej taktyce. Ponieważ pole bitwy jest stale monitorowane przez drony, najlepszym momentem na „infiltrację” jest noc, kiedy „ślepną” konwencjonalne kamery optyczne. W nocy obserwację prowadzą drony wyposażone w kamery termowizyjne, które pozwalają dostrzec ciepły obiekt z daleka na tle zimnego krajobrazu. Peleryny termiczne są potrzebne właśnie po to, by ukryć ciepło. Wtedy piechur będzie wyglądał jak prosta ciemna plama otoczona innymi ciemnymi plamami, tak jak wszystko wokół niego wygląda w obiektywie kamery termowizyjnej.
Ta odzież maskująca jest zazwyczaj wykonana z nylonu z warstwą odblaskową i może być również pokryta cząsteczkami aluminium lub srebra, aby szybciej odprowadzać ciepło.
Jednak nawet ten kamuflaż musi być prawidłowo użyty, w przeciwnym razie nie ukryje piechura, a wręcz go ujawni.
Ten kamuflaż jest najskuteczniejszy o określonej porze dnia, znanej jako „przemiana termiczna”. Rośliny, gleba i woda nagrzewają się i stygną w różnym tempie, tworząc plamisty wzór na obrazie kamery termowizyjnej. Dlatego Rosjanie starają się infiltrować dokładnie w trakcie „przemiany termicznej” wieczorem i rano.
Jednak ukraińscy operatorzy również uczą się rozpoznawać Rosjan nawet w tym kamuflażu. Doświadczeni piloci dronów szukają śladów „pełzaczy” w płaszczach termicznych. Co więcej, Rosjanie są czasami przyłapywani na próbach pełzania w płaszczach termicznych w ciągu dnia, kiedy są łatwo widoczni gołym okiem. Najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, że ta „niewidzialność” działa tylko przeciwko kamerom termowizyjnym.
Żołnierze przyznają jednak, że prawidłowo użyte „peleryny niewidki” znacząco wspomagają Rosjan w ich taktyce infiltracji.
Opr. TB, forbes.com











Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!