Na wybrzeżu, na plaży w granicach administracynych Odesy znaleziono rzeczy z rosyjskiego okrętu „Moskwa”, który w kwietniu został zatopiony przez ukraińską obronę wybrzeża.
„Moskwa” była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej, Rosja do dziś nie przyznała, że Ukraina go zniszczyła mówiąc o awarii i wybuchu składu amunicji w wyniku awarii. Nie podano też, ilu marynarzy zginęło, rosyjska strona podała, że załoga została ewakuowana. Tylko że rodziny marynarzy nie mogą uzyskać informacji o ich losie, w każdym razie, zdecydowana większość do domu albo do dalszej służby nie wróciła.
Ukraińska strona podała, że okręt został trafiony, a potem zatonął w wyniku trafienia rakietami obrony wybrzeża „Neptun”, ukraińskiej produkcji.
Odeski portal „Dumska” napisał, że na wybrzeżu znaleziono woreczk z wodą pitną, tzw. wodą awaryjną, na wypadek braku wody.
The cruiser "Moskva" got in touch: packages with emergency drinking water for sailors were thrown on the beach of #Odesa.
Photo: Denis Kanin. pic.twitter.com/NwEp1Sewi6
— NEXTA (@nexta_tv) December 26, 2022
Jak piszą ukraińskie media, w ten sposób „Moskwa” pozdrowiła z dna.
We wrześniu z Morza Czarnego statek handlowy wyłowił szalupę ratunową „Moskwy” i przekazał straży granicznej Ukrainy. Byla pusta, znaleziono tam jednak worek wodoodporny, w ktorym były monety i elementy umundurowania rosyjskich marynarzy.
Szalupę utrzymywały na wodzie przymocowane do niej kamizelki ratunkowe. Zdaniem ukraińskiej straży granicznej oznacza to, że szalupa była niesprawna i marynarze zdjęli kamizelki i przytwierdzili je do szalupy, by nie zatonęła. Było także złamane wiosło.
Podczas trafienia „Moskwy” był sztorm, więc prawdopodobnie marynarze wypadli z szalupy nie mając na sobie kamizelek.
Oprac. MaH, unian.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!