Nie milkną echa wypowiedzi prezydenta Serbii Zorana Milanovicia o Krymie i Kosowie.
Jak pisaliśmy, znany z kontrowersyjnych antyzachodnich i prorosyjskich wypowiedzi prezydent Chorwacji Zoran Milanović powiedział między innymi, że Krym nie wróci pod kontrolę Ukrainy, a Kosowo zostało oderwane od Serbii przez Zachód, w czym brała udział Chorwacja.
Prezydent Chorwacji straszy Rosją i wieszczy, że Ukraina nigdy nie odzyska Krymu
Wywodzący się z innego obozu politycznego premier Chorwacji Andrej Plenković powiedział obrazowo, że prezydent zjeżdża „z grzyba w błoto”. Natomiast minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Daczić pogratulowal wypowiedzi Milanoviciowi, bo jego zdaniem, jak czytamy świadczy o pryncypialnym rozumieniu prawa międzynarodowego.
Bombardowanie reżimu Miloszevicia przez NATO – jak było naprawdę. Odpowiedź na kremlowską propagandę
Rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikolenko napisał na portalu społecznościowym, że Ukraina uważa wypowiedzi prezydenta Chorwacji za nie do zaakceptowania, de facto kwestionujące integralność terytorialną Ukrainy.
Wyraził wątpliwość czy Milanović zostałby wybrany w wyborach powszechnych na prezydenta Chorwacji gdyby stosował taką retorykę w latach 90., gdy Chorwacja walczyła o swoją państwowość i niepodległość i jedna trzecia jej terytorium była okupowana.
Przypomniał, że dzięki, jak napisał, heroicznej walce, Chorwacji zdołali obronić niepodległość swojego kraju i przywrócić integralność terytorialną.
Podziękował jednocześnie rządowi Chorwacji i narodowi Chorwacji na niewzruszone wsparcie Ukrainy w walce z rosyjską agresją.
Oprac. MaH, ukrinform.net, balkans.aljazeera.net
1 komentarz
Anty Pablo
5 czerwca 2023 o 21:02Chorwacji, a nie Serbii.
Boli was to, że nawet Chorwacja odwraca się od zachodu i USRaela, odcina od ustaszy i potępia banderowców, oj boli was to!