Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius uważa, że wojna w Donbasie nie jest korzystna dla Ukrainy w sprawie przystąpienia do NATO. Powiedział to w wywiadzie dla internetowego wydania gazety „Jewropejskaja Prawda”.
Minister spraw zagranicznych Litwy podkreślił, że Ukraina musi przede wszystkim przeprowadzić reformy.
„I trzeba budować społeczny konsensus w sprawie poparcia członkostwa Ukrainy w NATO. Nawiasem mówiąc, ta odegra bardzo ważną rolę, gdy nadejdzie czas na decyzję polityczną, kiedy będzie możliwe osiągnięcie porozumienia między państwami członkowskimi NATO. Trzeba być na to przygotowanym” – powiedział.
„I nie ma co tracić czasu na obwinianie innych, na rozmowy o tym, że ktoś blokuje posiedzenia Komisji Ukraina-NATO [Węgry twierdzą, że odblokowanie Komisji Ukraina-NATO zależy od spełnienia wymagań językowych i edukacyjnych mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu – red.]” – dodał.
Podkreślił też, że lepiej nie narzekać, nie szukać sprawcy, tylko skorzystać z narzędzi, które Ukraina już posiada.
„I proszę mi wierzyć, będzie to bardzo cenne dla sojuszników, ponieważ udowodni im, że traktujecie członkostwo jako szczery cel” – wyjaśnił.
„Oczywiście obecna sytuacja, wojna z Rosją, nie działa na waszą korzyść. Zasady NATO są takie, że Sojusz nie zaprasza do członkostwa państwa, na którego granicach toczy się wojna, niezależnie od tego, kto jest agresorem, a kto jest ofiarą. Ale kiedyś nastąpi chwila gotowości, jeśli utrzymacie kurs, a społeczeństwo jako całość go poprze” – podkreślił.
Według niego wojna nie pomaga w podjęciu decyzji o przystąpieniu.
„Przede wszystkim, kiedy mówię o barierze wejścia, mówimy o konfliktach. Mówimy o Donbasie” – powiedział.
„Oczywiście fakt, że państwo ma problemy z obroną suwerenności i integralności terytorialnej jest również ważnym argumentem. Ale w tym przypadku znaczenie ma to, że Ukraina nie jest za to odpowiedzialna, a to ważny kontrargument. Ale w każdym razie wszystkie te kwestie muszą zostać rozwiązane w odpowiednim czasie” – powiedział.
Jego zdaniem kwestia czasowo okupowanego Krymu musi zostać rozwiązana przed przystąpieniem do NATO.
„Ale proszę mi wierzyć, zaproszenie do członkostwa nie nadejdzie szybko. Ukraina też musi to zrozumieć. Litwie zajęło to 10 lat” – powiedział.
„Tak jest, ale wrócę do tego, co powiedziałem – póki co nie tyle chodzi o Krym, ile o Donbas. Teraz jest to priorytet. Wojna musi się skończyć i, co ważne, jej rozwiązanie nie powinno odbywać się kosztem integralności terytorialnej Ukrainy. A polityka nieuznawania aneksji z pewnością będzie kontynuowana” – dodał.
Opr. TB, https://www.eurointegration.com.ua/
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!