Na Kremlu nawet nie muszą udawać zwierząt?
„Wiadomość dnia. Ławrow dowiedział się, że całe życie był quadroberem, udając znużoną, posępną szkapę. Bycie koniem stało się jego drugą naturą. To odkrycie tak go poraziło, że wystartował z newsem o quadroberach do ormiańskiej delegacji na rokowaniach w Moskwie, wprawiając ją w kompletne osłupienie” – pisze na Telegramie rosyjski publicysta emigracyjny Igor Ejdman.
„Ormianie przyjechali poważnie porozmawiać o Karabachu, który im zabrano za przyzwoleniem Kremla, a ten wyskakuje do nich z jakimiś opowieściami o quadroberach” – dziwi się felietonista.
„Miedwiediew też jest quadroberem – malutkim, rozzłoszczonym niedźwiadkiem, który próbuje udawać groźnego grizzly. Zresztą cała rosyjska władza do quadroberzy – spasione świnie u koryta. A na ich czele szakal z zakrwawioną paszczą”.
„Widać wyraźnie, że pojawienie się w Rosji quadroberów bardzo boleśnie dotknęło mieszkańców kremlowskiego ZOO. Pewnie dlatego, że za wszelką ceną próbują oni wyprzeć ze swojej świadomości fakt, iż nie tylko udają zwierzęta, ale po prostu żyją jak dzikie i brudne bydlęta” – pisze Ejdman.
KAS
1 komentarz
LTM
10 października 2024 o 19:08Gdzie z takim ryjem do internetu 😱