Kreml wysyła posiłki do obwodu zaporoskiego na południowej Ukrainie. Jest to próba zapobieżenia poważnemu przełomowi wzdłuż krytycznej linii ukraińskiego natarcia. Chodzi zapewne o rosyjską elitarną 76. Gwardyjską Dywizję Powietrzno-Desantową.
Amerykański ośrodek analityczny Instytut Studiów nad Wojną (ISW) odnotował, że Rosjanie przerzucili do obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy elementy elitarnej 76. Dywizji Powietrzno-Desantowej, znajdujące się wcześniej pod Kreminną w obwodzie ługańskim. Miały one trafić – według tych doniesień – w rejon miejscowości Robotyne, zajętej przez Ukraińców w zeszłym tygodniu.
„Siły ukraińskie, jak się wydaje, przybliżają się do następnej linii rosyjskich umocnień na południu Ukrainy, która może być słabsza niż pierwsza linia, ale nadal stanowi wyzwanie”
– ocenił w najnowszym raporcie ISW.
„Pozycje obronne, przez które siły ukraińskie obecnie się przesuwają, składały się ze zwartych warstw pól minowych i fortyfikacji. Wojska rosyjskie zaangażowały do ich utrzymania znaczne zasoby ludzkie, sprzęt i wysiłki. Teraz siły ukraińskie mają przed sobą linię rosyjskich pozycji obronnych, które prawdopodobnie składają się z bardziej przylegających do siebie rowów przeciwczołgowych, zapór w formie «zębów smoka» [stożkowych betonowych barier przeciwczołgowych – red.] i dodatkowych pól minowych”
– dodaje ISW.
Zdaniem amerykańskich analityków wojskowych linia ta w dużym stopniu przypomina pierwszą linię obrony, ale może być ona – choć nie jest to pewne – mniej zaminowana. Miałoby to zapewnić wojskom rosyjskim operującym na północ od niej pole manewru do wycofania się.
Rzeczniczka ukraińskich Sił Zbrojnych na południu kraju Natalia Humeniuk powiedziała, że Rosjanie stosują ostatnio nową taktykę, polegającą na tym, że drony i pociski silnie manewrują. Zdaniem rzeczniczki celem takich działań jest próba wyczerpania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Podczas ataku dokonanego w nocy z soboty na niedzielę armia rosyjska również zastosowała bardzo skomplikowany sposób manewrowania – oznajmiła Humeniuk.
Rosja skoncentrowała około 100 tysięcy żołnierzy na kierunkach łymańskim i kupiańskim na wschodzie Ukrainy – poinformował w niedzielę rzecznik Wschodniego Ugrupowania Wojsk Ukrainy Illa Jewłasz. Jewłasz podkreślił, że na kierunku kupiańskim znajduje się obecnie 45 tysięcy rosyjskich żołnierzy, a na łymańskim – 48 tysięcy.
„Na kierunku łymańsko-kupiańskim przeciwnik znacznie zwiększył częstotliwość swoich ostrzałów, na przykład 26 sierpnia przeprowadził 620 ostrzałów pozycji naszych obrońców oraz 15 ataków lotniczych”
– oznajmił Jewłasz.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony oceniło, że siły rosyjskie mogą zintensyfikować działania w sektorze Kupiańsk (obwód charkowski) – Łyman (obwód doniecki).
RES na podst. ISW; Telegram; MoD
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!