Nie żyje Witalij Robertus, wiceprezes rosyjskiego koncernu Łukoil – informuje niezależna rosyjska telewizja Dożd. Jak podkreśla, to czwarty zgon wśród wysokiego szczebla managerów koncernu w ciągu dwóch ostatnich lat.
Wiadomość o śmierci 53-letniego Witalija Robertusa przekazał koncern Łukoilu, rosyjski gigant naftowy. Przyczyny śmierci nie podano, ale rozmówcy ukraińskich służb specjalnych powiedzieli RBC-Ukraina, że mógł on zginąć w wyniku ataku drona na rafinerię Łukoilu w mieście Kstowo w obwodzie niżnonowogrodzkim Rosji.
Kilka godzin później na jaw wyszły nowe okoliczności śmierci Robertusa.
Według kanału Baza na Telegramie ciało Robertusa znaleziono w biurze Łukoilu na Bulwarze Sretenskim w Moskwie.
Jak podają media, na krótko przed śmiercią Robertus zamknął się w swoim gabinecie i przez wiele godzin nie wychodził. Nie odpowiadał na telefony.
Personel postanowił wejść do biura i znalazł jego ciało. Menedżer popełnił samobójstwo i zmarł w wyniku uduszenia. Pracował w firmie przez około 30 lat – opisują media.
Robertus stał się czwartym wysoko postawionym w hierarchii Łukoilu, który zmarł w ciągu ostatnich dwóch lat.
W październiku 2023 roku w wieku 66 lat z powodu niewydolności serca zmarł szef zarządu spółki Władimir Niekrasow. Stanął na czele zarządu po niespodziewanej śmierci poprzedniego szefa zarządu Ravila Maganova. 1 września 2022 roku Maganov spadł z najwyższego piętra głównego budynku Centralnego Szpitala Klinicznego (CDC) i oczywiście poniósł śmierć na miejscu.
W maju 2022 roku w Mytiszcze zmarł były wiceprezes i szef głównego działu zaopatrzenia i sprzedaży Łukoilu Aleksander Subbotin. Według kanału w Teleegramie Mash, śmierć nastąpiła podczas nieudanej sesji z szamanami, podczas której próbowali wyleczyć Subbotina z problemów alkoholowych za pomocą trucizny ropuchy.
ba za fakty.com.ua/tvrain.tv
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!