
Fot. ilustracyjne: AI
Przechwycono porażającą rozmowę jednego z rosyjskich żołnierzy, który opowiada o upadku morale w armii agresora. Dowiedzieliśmy się kolejnych szokujących detali na temat zachowań wojsk atakujących Ukrainę.
Ku**a, nie ma pensji – wścieka się żołnierz.
Twierdzi, że te przychodzą losowo – razem 29 tysięcy rubli, potem 15 i znów 37 tysięcy. Żali się, że żołnierze nie otrzymują żadnej premii za Kursk ani cokolwiek innego. Dalej dodaje, że to nie jest tak naprawdę najgorsze:
Najważniejsze jest to, że lepiej, żeby nas stąd nigdzie nie wysłali.
Kobiecie z obwodu biełgorodzkiego mówi, że obawia się, aby nie trafili oni na jeszcze bardziej niebezpieczne tereny. Opowiada także o tym, jak rosyjscy żołnierze terroryzują miejscową ludność – jeżdżą czołgami po wódkę, upijają się i zachowują „niewłaściwie”.
Kobieta twierdzi, że identyczne historie mają miejsce w jej okolicy. Opisuje sytuację w jednej z rosyjskich wiosek granicznych Bubnowo. Również tam Rosjanie mieli stracić nad sobą kontrolę:
Jeżdżą czołgami po wódkę, ku**a mać. Upili się i poszli szukać kobiet w Bubnowie! Chcieli młode dziewczyny… Ludzie krzyczeli o pomoc!
Miejscowa ludność ma być przerażona agresywnym, zupełnie bezkarnym zachowaniem rosyjskich żołdaków. Dodaje:
Robią, co chcą. Są pijani, jeżdżą po okolicy, włóczą się po wiosce, walczą na oczach ludzi. W zeszłym tygodniu nawalili się i chórem śpiewali „Katiuszę”.
swi/kyivpost.com
2 komentarzy
Wieslaw
16 maja 2025 o 09:42Czy jest armia ,ktora zachowuje sie inaczej?
Jacek
16 maja 2025 o 14:51A dlaczego nie powiecie, jak się zachowują ukraińskie “wojska”?! Niestety, zamiast wideł, pił i siekier mają, o zgrozo, broń palną!