Ukraińskie drony trafiły w rosyjską bazę naftową w Mołodiożnym w Obwodzie Rostowskim.
Według informacji od strażaków, po uderzeniu dronów-kamikaze w nocy na 28 sierpnia płonie kilka zbiorników z paliwem – podają lokalne media. Są to rezerwuary kompanii Atlas należące do Rosrezerwy, z których zaopatrywano armię rosyjską na Ukrainie. Były już raz atakowane 3 sierpnia.
Tymczasem miejscowy gubernator Wasilij Gołubiew ani słowem nie zająknął się o pożarze, zapewniając jedynie o strąceniu 4-ch ukraińskich dronów. Zapewnił, że nikt nie ucierpiał. Z kolei mieszkańcy informują, że słyszeli też wybuchy w rejonie pobliskiego lotniska wojskowego w Morozowsku.
Przypomnijmy, że w Proletarsku, który również leży w Obwodzie Rostowskim, przez 10 dni płonął strategiczny rosyjski skład oleju napędowego, który został trafiony przez ukraińskie drony 18 sierpnia. Większość z 74-ch znajdujących się tam zbiorników spłonęła. Trwa dogaszanie pożaru.
Z kolei w Obwodzie Woroneskim ukraińskie drony zaatakowały w nocy na 28 sierpnia skład amunicji w Małej Mieżence, który miejscowy gubernator Aleksander Gusiew nazywa enigmatycznie „miejscem, gdzie zlokalizowane są wybuchowe obiekty”.
Według niego, „strącono ukraińskiego drona, ale doszło do pożaru”. Nie nastąpiły jednak detonacje. Okolicznych mieszkańców ewakuowano.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!