
Fot. Artem Katranzhi (Wikipedia), CC BY-SA 2.0
Rosja straciła kolejne trzy śmigłowce. Tym razem uderzenie ze strony Ukrainy miało miejsce na okupowanym przez agresora Krymie.
Do uderzenia doszło w nocy z 27 na 28 czerwca. Ukraińskie drony zaatakowały lotnisko wojskowe Kirowsk na okupowanym przez Rosję Krymie – informuje na Telegramie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Wskutek ataku zniszczone został trzy rosyjskie śmigłowce – Mi-8, Mi-26 oraz Mi-28. Na tym jednak nie koniec – celny cios wymierzony przez drony był przeznaczony takie dla rosyjskiego samobieżnego, przeciwlotniczego zestawu artyleryjsko-rakietowego Pancyr-S1.
Uszkodzenia wskutek pożaru objęły także samoloty, systemy obrony powietrznej, magazyny amunicji oraz drony rozpoznawcze i uderzeniowe. SBU w komunikacie dodała, że Służba:
Systematycznie pracuje nad zmniejszeniem zdolności Federacji Rosyjskiej do przeprowadzania ataków powietrznych i bombowych na terytorium Ukrainy.
Zaznaczono, że najeźdźcy powinni zdać sobie sprawę, że ich drogi sprzęt wojskowy oraz amunicja nigdzie nie są chronione – bez względu na to, czy mowa o linii frontu, tymczasowo zdobyte tereny Ukrainy czy tyły wroga.
Dowiedzieliśmy się też, że kolejne eksplozje miały miejsce na lotnisku wczesnym rankiem.
swi/kyivpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!