
Fot. ilustracyjne Army Sgt. John Schoebel, Army National Guard (Wikipedia), domena publiczna
28 września ukraińskie siły przeprowadziły uderzenie na elektrownię cieplną w obwodzie biełgorodzkim, powodując znaczące przerwy w dostawie prądu w całym regionie. Gubernator Wiaczesław Gładkow potwierdził atak na kluczową infrastrukturę energetyczną oraz „poważne zakłócenia w zasilaniu” po trafieniu jednej z podstacji.
Według doniesień w mediach społecznościowych, we wspomnianą elektrownię trafił pocisk wystrzelony przez jeden z HIMARSów. Biełgorod, położony przy granicy z obwodem charkowskim, regularnie staje się celem ukraińskich ataków. Region ten pełni strategiczną rolę jako baza logistyczna dla rosyjskich operacji wojskowych na wschodzie Ukrainy.
Ofensywa przeciwko rosyjskiej infrastrukturze energetycznej stanowi część szerszej strategii Kijowa, mającej na celu osłabienie zdolności ekonomicznych Moskwy do finansowania inwazji. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski podkreślił 25 września, że uderzenia w sektor naftowy poważnie zakłóciły dostawy paliwa i logistykę dla rosyjskich sił zbrojnych.
Według danych Financial Times, od sierpnia ukraińskie drony zaatakowały 16 z 38 rosyjskich rafinerii ropy naftowej. Zakłócenia ograniczyły rosyjskie zdolności rafineryjne o ponad milion baryłek dziennie, obniżając eksport poniżej poziomów sprzed wojny. Ta systematyczna kampania przeciwko sektorowi energetycznemu ma bezpośredni wpływ na możliwości finansowania przez Moskwę działań wojennych.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!