Nie udało się osiągnąć porozumienia z właścicielami praw do serii książek Joan Rowling o Harrym Potterze. A to ze względu na fakt, że Białoruś objęta jest międzynarodowymi sankcjami, pisze Bellit.info
Nie będzie Harry’ego Pottera. Nie osiągnęliśmy wzajemnego porozumienia z posiadaczami praw. Nie chcą być kojarzeni z niczym białoruskim, dokąd Republika Białorusi jest objęta sankcjami. Żadne nasze wyjaśnienia, że jesteśmy teraz pod polską jurysdykcją, nie pomogły, zrobiliśmy, co mogliśmy. To, co się wydarzyło, oceniamy jako akt dyskryminacji kultury narodowej. A to się dzieje w Europie… – poinformowało Wydawnictwo „Januszkiewicz”, które wydaje książki w języku białoruskim.
Tymczasem w Mińsku w nocy z 26 na 27 czerwca przed jednym ze sklepów przy alei Zwycięzców ustawiła się ogromna kolejka. Co skłoniło mieszkańców Mińska do wstania w środku nocy z wygodnych łóżek i udania się do sklepu?
Okazało się, że przyczyną ogromnej kolejki była promocja białoruskiej księgarni OZ. Firma powiadomiła z wyprzedzeniem, że otworzy podwoje w centrum miasta tylko na jedną noc, aby sprzedawać bestsellerowe książki. Firma obiecała bezpłatną książkę w prezencie dla osób, które przyjdą na zakupy w piżamie.
Sądząc po klipie opublikowanym przez jednego z kupujących na tiktoku, chętnych do zakupu książek z 20-40% rabatem i otrzymania darmowej książki w prezencie było całkiem sporo.
Jak zauważył w komentarzach jeden z czytelników telegraf.news, ogromne kolejki po książki to wyraźny sygnał, że „kraj nie jest stracony”. Tyle tylko, że to książki wydawane po rosyjsku.
ba na podst.nashaniva.com/ telegraf.news
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!