Turcja przekazała Ukrainie dowódców pułku „Azow” na jej prośbę. Jak wyjaśnił prezydent Recep Tayyip Erdogan decyzją tą nie naruszyła żadnych umów z Rosją. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej w Wilnie.
Podkreślił, że porozumienie w sprawie pobytu dowódców „Azowa” w Turcji po ich uwolnieniu z rosyjskiej niewoli zostało osiągnięte na zasadzie dwustronnej umowy między Ukrainą a Rosją. W tej kwestii Turcja działała wyłącznie jako kraj udzielający azylu, powiedział turecki przywódca.
Według Erdogana, pozwolił on żołnierzom broniącym huty „Azowstal” w Mariupolu na powrót do domu tylko dlatego, że poprosił go o to prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jednocześnie Rosja szybko zmieniła swoje negatywne nastawienie do powrotu z Turcji żołnierzy „Azowa” na Ukrainę – twierdzi turecki przywódca.
„Na początku było kilka oświadczeń z Rosji, ale potem, kiedy dowiedzieli się o pewnych okolicznościach, sytuacja poszła w pozytywnym kierunku” – powiedział Erdogan, nie wchodząc w szczegóły.
Przypomnijmy, 8 lipca Wołodymyr Zełenski, podczas niezapowiedzianej wizyty w Turcji, poinformował, że powraca do wraca do kraju z pięcioma dowódcami pułku „Azow”, którzy w porozumieniu z Federacją Rosyjską przebywali w Turcji od września 2022 po zwolnieniu z rosyjskiej niewoli.
Kreml był oburzony tą wiadomością. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow powiedział wówczas, że przekazanie Ukrainie żołnierzy z „Azowa” jest naruszeniem porozumień przez Turcję.
Nieco później MSZ Rosji zagroziło Turcji „negatywnymi konsekwencjami”, a w rosyjskim parlamencie Turcja została usunięta z kategorii państw „neutralnych” i uznana jako kraj „nieprzyjazny”.
Opr. TB, www.youtube.com/@ihacomtr
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!