Białoruska propagandystka Ksenia Liebiediewa, ta sama, która zrobiła pierwszy wywiad z dezerterem z polskiej armii Emilem Czeczko chwilę po tym jak uciekł na Białoruś, teraz „rozsławia” Grodno i jego mieszkańców.
Reporterka reżimowej białoruskiej telewizji udała się na front, gdzie spotkała się z rosyjskimi okupantami. Przekazała im listy od mieszkańców Grodna i pomoc rzeczową.
Propagandystka BT powiedziała, że listy do żołnierzy rosyjskich walczących z Ukrainą napisali uczniowie szkółki niedzielnej przy Soborze Opieki Matki Bożej w Grodnie.
Zacytowała też jeden z listów;
Nie jesteś moim mężem ani bratem,
Ale po stokroć jesteś mi jak rodzina…
Jesteś rosyjskim żołnierzem!…
Lebiediewa przekazała rosyjskim żołdakom generatory i środki przeciwbólowe zebrane w klasztorze żeńskim w Grodnie, prowadzonym przez kontrowersyjną przeoryszę Gawryłę. Jest ona zagorzałą zwolenniczką Alaksandra Łukaszenki i występowała nawet na jednym z wieców jego poparcia.
Internetowa gazeta Nasza Niwa przypomina, że armia rosyjska jest od początku wojny wspierana przez kilka klasztorów prawosławnych z Białorusi. Akcje organizują min. monastery z Mińska, Nowogródka i Żyrowic.
Mniszki z kalasztoru św. Elżbiety z Mińska zasilają budżet dla armii sprzedając swoje wyroby w Warszawie.
ba na podst. nsahaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!