Kontrofensywa wojsk ukraińskich musi być prowadzona w ciszy informacyjnej, abyśmy usłyszeli tylko o jej rezultacie. Uważa tak ekspert portalu analitycznego „Defense Express” Iwan Kiryczewski.
„Podstawową przyczyną [fiaska operacji – red.], która tak czy inaczej ujawniła się w kontrofensywie 2023, było to, że za dużo się o niej mówiło” — powiedział w rozmowie na antenie „Radia NW”.
Przypomniał, że badacze przeanalizowali operacje kontrofensywne w różnych krajach.
„Różne warunki wejściowe, różny potencjał wroga, ale okazuje się, że wygrywała strona, która nie miała nawet przewagi sił i środków, ale przeprowadzała uderzenia w trybie ciszy operacyjnej. To znaczy, że nie ma sensu przez osiem miesięcy rozmawiać o tym, dokąd pójdą ukraińskie siły zbrojne, co wyzwolą. W rzeczywistości mamy nie tylko negatywny przykład, ale i pozytywny. Kto by pomyślał, że latem 2024 roku rozpocznie się operacja kontrofensywna w kierunku Rosji. Syrski to nakreślił, a potem będziemy widzieć” — zauważył ekspert.
Wyraził również nadzieję, że jeśli dojdzie do nowej kontrofensywy, nie będzie ona omawiana w przestrzeni informacyjnej, ale usłyszymy o jej wyniku.
Przypomnijmy, że wczoraj Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Ołeksandr Syrski, powiedział, że wojska ukraińskie nie zamierzają siedzieć z założonymi rękami w głębokiej obronie i trwa rozbudowa jednostek szturmowych wojsk.
Wyjaśnił, że chodzi o połączenie działań obronnych z aktywną obroną i aktywnymi działaniami ofensywnymi. „To znaczy, że tam, gdzie to możliwe, uderzamy we wroga, przeprowadzamy kontrataki. Atakujemy tam, gdzie widzimy słabe punkty w obronie wroga” – zauważył.
Według niego w tym celu zostały utworzone i rozbudowuje się oddziały szturmowe.
Opr. TB, youtube.com/@radioNVua
1 komentarz
make russia small again
23 czerwca 2025 o 19:14Dajmy Ukrainie więcej “orużja” – BRONI.