Kolejne doniesienia na temat Rosji obnażają ogromne problemy reżimu Władimira Putina. Według południowokoreańskiego wywiadu, Korea Północna mogła dostarczać Rosji broń wyprodukowaną w latach 70. ubiegłego wieku.
Wygląda więc na to, że „druga armia świata” prowadząc wojnę na Ukrainie zależna jest m.in. od przestarzałego uzbrojenia, wyprodukowanego przez „pariasa” świata, Koreę Północną. Wczoraj Narodowa Służba Wywiadowcza Korei Południowej odniosła się do ostatnich doniesień na temat używania przez Rosję na Ukrainie pocisków artyleryjskich 122 mm, które KRLD wyprodukowała w latach siedemdziesiątych.
Wcześniej zarówno USA jak i Ukraina potwierdzały, że Rosja wykorzystywała do ataków broń wyprodukowaną w Korei Północnej. Agencja NIS zaznaczyła, że szczegółowo analizuje i śledzi współpracę wojskową między Koreą Północną a Rosją. Jeśli chodzi o wspomnianą broń z lat 70-tych, trwa dochodzenie.
Wcześniej południowokoreański minister obrony informował, że Pjongjang wysłał do Rosji co najmniej 6700 kontenerów amunicji od momentu, gdy przywódcy obu krajów spotkali się we wrześniu ubiegłego roku. Do Korei miała być wysyłana głównie żywność.
Minister Shin Won-sik dodał też, że najpewniej Rosja kupuje od Korei także bardziej zaawansowane pociski.
swi/kyivindependent.com
1 komentarz
Kocur
13 maja 2024 o 08:24Kimuś czyści magazyny ze złomu, za free, z resztą on i tak strzela w krzaki dla postrachu aby popisać się przed światem czego to on nie ma.