Rosyjski deputowany rządzącej partii Jedna Rosja Konstantin Zatulin (z-ca szefa Komisji ds. WNP) wystąpił na konferencji w Moskwie, podczas której wprost przyznał porażkę Rosji. Ujawnił też nastroje panujące w elicie władzy.
Zatulin oświadczył, że armia nie osiągnęła żadnego z celów swojej operacji na Ukrainie
„Miała być denazyfikacja, demilitaryzacja, neutralność Ukrainy i obrona mieszkańców Donbasu. Który z tych celów został wykonany?” – pytał.
Zatulin powiedział, że Rosja nie ma podstaw do samozadowolenia, powinna obawiać się Ukrainy, ponieważ ta jest doskonale uzbrojona;
„… Jeśli dobrze zrozumiałem, mamy tu zjazd zwycięzców. Myślę, że jest to trochę przedwczesne. Wróg jest niebezpieczny i uzbrojony – to widać gołym okiem. Kwestia polega na tym, że moim zdaniem, dzisiaj nie wiele możemy. Nie mamy wystarczających powodów, aby popadać w samozadowolenie i uważać, że wszystko się udało; no cóż, na przykład założyć, że na pewno wygramy. No na przykład, że państwowości Ukrainy i ogólnie Ukrainy jako takiej, a niektórzy nawet twierdzą, że Ukraińcy jako naród nie istnieją”, mówił Zatulin.
„Nie chcę powiedzieć, że słyszałem to tutaj, ale słyszałem to w innych gremiach, również dość reprezentatywnych. Niedawno na posiedzeniu Rady ds. Zagranicznej Polityki Obronnej, szanowana osoba, dyplomata, nie będę wymieniał jego nazwiska (zasadą Rady jest off the records, czyli nie możemy go bezpośrednio cytować) powiedział, że w ogóle nie ma Ukrainy, że nie ma Ukraińców i że Ukraina w ogóle nie jest problemem, nie mamy takiego problemu. Naszym problemem jest wojna z Zachodem, taki jest problem, a żeby się zademonstrować, fajnie byłoby przywalić w Rzeszów albo nawet w Polskę bombą atomową. Nikt by w ogóle nie wykonał żadnego ruchu, bo Amerykanie mają to gdzieś. Słyszę to co jakiś czas od wielu miesięcy” – powiedział deputowany.
Słowa zastępcy przewodniczącego Komisji Dumy Państwowej ds. WNP, Integracji Euroazjatyckiej i Stosunków z Rodakami wywołały ogromne poruszenie w mediach opozycyjnych w Rosji.
„To znaczy, drodzy przyjaciele powiedzmy sobie wprost: czy jesteśmy tutaj, aby się uspokoić, czy jesteśmy tutaj, aby dowiedzieć się, co się tak naprawdę dzieje? Tak naprawdę jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. W sytuacji, w której żądają od nas mobilizacji. Żądają przeniesienia nie tylko przemysłu, ale i całego życia na grunt militarny, aby odnieść zwycięstwo, o którym wszyscy marzymy. Mówienie o tym, że jest ono )zwycięstwo) nieuniknione, jest po prostu demobilizujące. – „Cóż, jeśli to jest nieuniknione, to po co mam się nadwyrężyć? Wszystko samo się ułoży” 0 ironizował Zatulin.
4 komentarzy
Paweł Kopeć
5 czerwca 2023 o 15:27Ustawka!?
Nie macie szans; sami contra Europa, Zachód, prawie cały świat.
Tutaj właśnie objawia się syndrom ruskiej, komunistycznej, czerwonej i bolszewickiej złości, bezsilności oraz chamstwa.
You are dead
In hell and burn!
The End
Jagoda
6 czerwca 2023 o 11:45Powierzchnia Rosji jest obecnie aż o 50 razy większa od powierzchni polski. Jednak w XVI wieku Polska zajmowała terytorium o 3 razy większe niż obecnie! Wtedy też, w Rosji, język polski był językiem dworskim. W XVII wieku znajomość polszczyzny była w Rosji wyznacznikiem dobrego wykształcenia i kultury.
Jagoda
6 czerwca 2023 o 11:46Potęga roSSji. Trzeba pamiętać, że eksport rosyjskiego uzbrojenia jest na poziomie eksportu polskich mebli. I jest o ok 4 mld dolarów niższy od eksportu bezprzewodowych słuchawek przez pewnego amerykańskiego producenta z ogryzkiem w logo.
Jagoda
6 czerwca 2023 o 11:46Jakiej narodowości był Amor ? Rosyjskiej bo latał z gołą ‘dóóópą, uzbrojony po zęby, strzelał do ludzi i mówił, że to z miłości !