Zgodnie z hasłem: raz sierpem, raz młotem?
Kowalski młot okazał się prostym i skutecznym narzędziem dekomunizacji, a przy okazji dość symbolicznym. 43-letni mężczyzna w Zwenigrodzie pod Moskwą zaatakował kowalskim młotem ustawione tam niedawno na ulicy Sowieckiej popiersie Józefa Stalina.
Atak był skuteczny. Potężny cios strącił z karku kamienną głowę „Wiecznie Płonącego Słońca Narodów, Nauczyciela Ludów, Sternika Rewolucji, Największego Budowniczego Pokoju”. Przy okazji poważnie dostało się stojącemu obok popiersiu Lenina – sprawca odbił mu młotem kozią bródkę.
Wielu mieszkańców Zwenigrodu od pewnego czasu szemrało po cichu, że ustanowiony w 2023 roku ramach akcji „Pamiętamy swoich bohaterów” pomnik Stalina należałoby usunąć. W marcu 2024, w rocznicę śmierci krwawego dyktatora, ktoś zmienił farbą napis na cokole ze Stalin na Sralin, ale nikt nie odważył się wystąpić otwarcie.
Teraz znalazł się człowiek, który postanowił wziąć sprawy, a raczej młot we własne ręce i zrobił z tym porządek. Młociarz-dekomunizator został już zatrzymany. Grozi mu co najmniej kilka miesięcy aresztu.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku rosyjskie władze ustawiły popiersia Stalina i Dzierżyńskiego na terenie Zespołu Memorialnego w Miednoje, gdzie na Polskim Cmentarzu Wojennym spoczywają szczątki ponad 6 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej rozstrzelanych przez NKWD.
Rosyjski dyrektor tego kompleksu uzasadniał, że to „logiczne”, gdyż te postacie to część historii. Ciekawe jak by zareagował, gdyby w Oświęcimiu lub w miejscach mordów na rosyjskich jeńcach z II wojny pojawiły się popiersia hitlerowskich zbrodniarzy, którzy przecież także byli „częścią historii”.
KAS
2 komentarzy
Ziew
22 lipca 2024 o 12:10Darmowe wczasy ma pewne.Na Sołowkach.
Jagoda
22 lipca 2024 o 14:55Dzisiaj w Nowogardzie strącono z cokołu (razem z nim) trzy postacie m oSSkiewSSkiech bydlaków rzekomo upamiętniającie „przyjaźń” …