
Na lotnisko w Jasionce trafiają pierwszy dostawy amerykańskiego sprzętu. Zdjęcia na twitterze (X) opublikował minister obrony narodowej RP.
Ministerstwo obrony Norwegii potwierdziło, że myśliwce F-35 trafią niebawem do Polski. — Rosyjska agresja na Ukrainę pokazała, jak ważna jest obrona powietrzna — powiedział minister obrony Tore O. Sandvik.
Jesienią Norwegowie rozmieszczą swoje najnowocześniejsze myśliwce F-35 w Polsce. Cel? Ochrona Rzeszowa – kluczowego hubu wojskowego i logistycznego, przez który Zachód przesyła broń i pomoc Ukrainie.
To strategiczne posunięcie potwierdziło norweskie Ministerstwo Obrony. Chodzi o demonstrację gotowości NATO do obrony wschodniej flanki i ostry sygnał dla Kremla: atak na Rzeszów będzie atakiem na Sojusz.
„To wyjątkowo ważny wkład. Pomagamy, by pomoc dla Ukrainy dotarła na front i by Ukraina mogła nadal walczyć o wolność” – podkreślił minister obrony Norwegii, Tore O. Sandvik.
Rozlokowanie F-35 nad Polską to nie pierwszy krok Norwegii. Już od grudnia 2024 w ochronie lotniska w Rzeszowie uczestniczą systemy NASAMS. Teraz osłona powietrzna wchodzi w zupełnie nowy wymiar.
W środę 25 czerwca wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz cytowany przez Polską Agencję Prasową, zapowiedział, że Norwegia ponownie przyśle w tym roku samoloty F-35 do patrolowania polskiego nieba. Potwierdził to przed obradami w drugim dniu szczytu NATO w Hadze.
Przypomnijmy, że z Rzeszowa ruszają dziesiątki transportów dziennie – z bronią, medykamentami i sprzętem dla Ukrainy. Jeśli Rosja odważy się uderzyć – odpowiedź NATO będzie błyskawiczna i z powietrza.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!