Oficer rosyjskiego MSW Zaur Dadajew ponownie przyznał się do zamordowania Borysa Niemcowa, dzień po tym jak w rozmowie z obrońcami praw człowieka zaprzeczał jakoby miał z tą zbrodnią cokolwiek wspólnego.
O ponownym przyznaniu się Dadajewa do winy poinformował jego adwokat Iwan Gierasimow. „Wydając postanowienie o aresztowaniu sędzia wskazywała, że Zaur Dadajew przyznał się do winy. Nie była w tym gołosłowna” – oświadczył adwokat.
Część obserwatorów zauważa jednak, że taka wypowiedź wcale nie musi jednoznacznie wskazywać, iż Dadajew nadal podtrzymuje swoje zeznania. Potwierdza to jedynie, że przyznał się tuż po aresztowaniu, bezpośrednio przed rozprawą, gdyż – jak później wyjaśniał – bał się, że jeśli tego nie zrobi zostanie zabity.
Obrońcom praw człowieka skarżył się, że był przesłuchiwany nieustannie przez dwa dni z workiem na głowie oraz skutymi rękami i nogami. Na razie do udziału w zabójstwie Niemcowa nie przyznają się pozostali Czeczeni zatrzymani w tej sprawie. Okazało się, że jeden z nich ma żelazne alibi na czas zabójstwa.
Tymczasem Parlament Europejski zażądał w wydanej w czwartek rezolucji niezależnego międzynarodowego śledztwa w sprawie zabójstwa Niemcowa. „To najbardziej znaczący mord polityczny w najnowszej historii Rosji” – napisano w rezolucji.
Eurodeputowani ostrzegli też przed „haniebną propagandą” Kremla, która przekształca Rosję w „państwo represji, nienawiści i strachu”. Potępili również decyzję Moskwy, która zabroniła części europejskich polityków wjazdu do Rosji na pogrzeb Niemcowa. Przypomnijmy, że wśród „niewpuszczonych” był marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz.
Zobacz także niezależną analizę przebiegu zabójstwa Niemcowa zaprzeczającą wersji rosyjskich władz i przeczytaj o związkach Putina i Kadyrowa z tym zabójstwem.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!