
Fot. Pixabay.com
Minionej nocy z 13 na 14 listopada ukraińskie drony zaatakowały rosyjski Saratów. Według mieszkańców, celem uderzenia była miejscowa rafineria ropy naftowej, należąca do koncernu Rosnieft. Jeśli informacje te się potwierdzą, będzie to już czwarty atak na tę instalację jesienią 2025 roku.
Gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin potwierdził, że nocą region został zaatakowany przez drony, a w samym Saratowie doszło do zniszczeń infrastruktury cywilnej. Na miejscu pracują służby ratunkowe, jednak lokalne źródła utrzymują, że w rzeczywistości chodzi o atak na rafinerię – obiekt, który już kilkukrotnie był w ostatnich miesiącach celem ukraińskich operacji dalekiego zasięgu.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i zdjęcia mające przedstawiać potężne eksplozje towarzyszące nocnemu uderzeniu. Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że systemy obrony przeciwlotniczej zestrzeliły aż 45 dronów nad obwodem saratowskim. Na razie informacje te nie zostały niezależnie zweryfikowane.
Rafineria w Saratowie to ważny punkt rosyjskiej infrastruktury energetycznej. Zakład położony jest w południowo-zachodniej części kraju, około 150 kilometrów od granicy z Kazachstanem i niemal 600 kilometrów na wschód od linii frontu w Ukrainie. Jej moce przerobowe sięgają 140 tysięcy baryłek ropy dziennie, a z produkcji pochodzi ponad 20 rodzajów paliw i produktów naftowych, w tym benzyna, olej napędowy, mazut i bitum.
swi/kyivindependent.com










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!