Minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipawski uważa, że dużym błędem jest to, że Unia Europejska i NATO nie mają strategii wobec Federacji Rosyjskiej. Lipawski powiedział to w wywiadzie dla „Deutsche Welle”.
„Nie ma ogólnej debaty na temat naszej strategii wobec Rosji ani w NATO, ani w UE. Myślę, że to błąd. Uważam, że powinniśmy przeprowadzić taką debatę. Podczas takiej dyskusji musimy przedyskutować, jak powinna zakończyć się wojna na Ukrainie” – powiedział.
Wymienił zasady suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w jej uznanych międzynarodowo granicach, Memorandum Budapeszteńskie z 1991 r. i zauważył, że jeśli „nie ma takiej realnej strategii”, musimy trzymać się istniejących zasad.
Jak czytamy w artykule, minister osobno podkreślił zasadę, zgodnie z którą państwo i naród Ukrainy powinny mieć prawo głosu przy podejmowaniu decyzji o przyszłym pokoju z Rosją.
„Największym błędem, jaki moglibyśmy popełnić my, Zachód lub wiodące mocarstwa, byłoby narzucenie lub dyktowanie Ukrainie rozwiązania bez zaproszenia jej do udziału w tym procesie. Poczują się zdradzeni, a to nie doprowadzi do trwałego i sprawiedliwego pokoju i bezpieczeństwa w Europie” – podkreślił Lipawski.
Jego zdaniem zamrożony konflikt nie przyniesie pokoju w Europie. „Nie cieszę się, gdy słyszę o zamrożeniu konfliktu, ponieważ na Ukrainie konflikt jest zamrożony od 2014 roku, a obecna wojna jest po prostu kontynuacją zamrożonego konfliktu, który rozpoczął się w 2014 roku. Dlatego też, moim zdaniem, to nie przyniesie sprawiedliwości i trwałego pokoju na kontynencie europejskim” – powiedział.
Lipawski dodał, że wojna na Ukrainie jest konsekwencją większego problemu – rosyjskiego imperializmu. „Prawdziwym problemem jest pomysł, że przywódca Kremla, czy to Putin, czy ktoś inny, może pójść i zająć kawałek terytorium brutalną siłą i oświadczyć: „To jest moje”” – wyjaśnił Lipawski.
Przypomniał działania Rosji na Krymie, w Gruzji, Naddniestrzu i zwrócił uwagę, że rosyjska propaganda była już skierowana do krajów bałtyckich, Polski, a nawet Czech. „Trzeba więc zabezpieczyć Europę, UE, Czechy, a zwykła chęć zamrożenia konfliktu bezpieczeństwa nie zapewni. Ale nie wykluczam żadnych scenariuszy, oczywiście wiele może się wydarzyć” – powiedział minister.
Czechy aktywnie wspierają Ukrainę od początku wojny na pełną skalę, a także opowiadają się za jej wejściem do NATO i Unii Europejskiej.
Republika Czeska współpracuje również z partnerami, aby zapewnić Ukrainie jak najszybsze otrzymanie amunicji. Według Lipawskiego silna obrona Ukrainy jest obroną całej Europy. Zaznaczył także, że jego kraj dąży do zwiększenia swoich zdolności obronnych.
Opr. TB, www.dw.com
4 komentarzy
validator
4 kwietnia 2024 o 17:27Za zaistniałą sytuację podziękujmy partnerom zachodnim. Zwłaszcza najbliższym. Tym, których firmy radośnie pomagają Rosjanom w odbudowie Mariupola.
Bres
4 kwietnia 2024 o 21:54Niemcy przegrali pod Plowcami, Grunwaldem, 1 i 2 WS i rzadza EU. Ukraincy przegrywaja wojne z Rosja bo niemcy jak mogli ociagali sie z dostawami amunicji i broni. Kto bedzie odbudowywal Ukraine. Te same firmy ktore odbudowywaly niemcy po 2WS i sciagnely skore z Polski w czasie budowy drog, autostrad, stadionow. Jesli CPK bedzie budowany to kto wygra przetarg ? Niemieckie firmy z np. Hochtief i polowa kasy minimum wyladuje w Berlinie. Zrobia to z milosci do Polski. Slynne Drang nach Osten.
Bres
4 kwietnia 2024 o 21:56Wo sind maine richtige Worte
Bres
4 kwietnia 2024 o 21:59Gdzie schowal sie moj prawdziwy w 100 % komentarz ? Kto spowodowal likwidacje takich firm jak wroclawski Wrobis i tysiace innych ?!