Rosja nie ma obecnie szans na zdobycie Charkowa – przekonuje dowódca wojsk NATO w Europie. Generał Christopher Cavoli wskazał na to, z jakim problemem boryka się obecnie agresor.
W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że rozmawiał ze swoimi ukraińskimi kolegami i jest przekonany, że uda im się utrzymać linię jeśli chodzi o ataki Rosji na północy obwodu charkowskiego.
Zaznaczył, że Rosjanom brakuje liczebności wojsk koniecznej do dokonania strategicznego przełomu w obwodzie. Dodał też, że:
„[…] Nie mają umiejętności i zdolności, by to zrobić”.
Warto przypomnieć, że w dniach od 9 do 15 maja Rosji udało się zająć 278 kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy. Jednocześnie Ukraina robi wszystko, by ustabilizować linię frontu. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że w rejon wysyłana są kolejne posiłki.
Ukraińska armia informowała też, że częściowo udało się jej już powstrzymać rosyjskie natarcie. Generał Cavoli wskazywał też na ogromne ilości amunicji i systemów obrony powietrznej, jakie są obecnie dostarczane Ukrainie przez jej sojuszników.
swi/kyivpost.com
1 komentarz
Kooperatysta
17 maja 2024 o 09:29Przecież ruskim wcale nie chodzi o zajęcie Charkowa tylko o to, żeby nie było rajdów na terytorium Rosji ze strony partyzantki RDK i LSR.