Rosja może stracić swoją jedyną strategiczną bazę na Morzu Śródziemnym.
Rosyjskie okręty wojenne w pośpiechu opuszczają bazę morską w Tartus w Syrii, uciekając przed szybką ofensywą rebeliantów, której syryjska armia rządowa i wojska rosyjskie nie są w stanie powstrzymać – podaje Naval News.
Jako pierwszy odpłynął z bazy 2 grudnia tankowiec wojskowy Jelnia, za nim wyruszają kolejne jednostki. Łącznie stacjonowało tam obecnie 6 rosyjskich okrętów, oprócz tankowca – dwie fregaty klasy Admirał Gorszkow, fregata klasy Admirał Grigorowicz, okręt podwodny klasy Kilo i jednostka logistyczna.
Analityk Droxford Maritime przewiduje, że Rosja całkowicie porzuci bazę w Syrii i przekieruje okręty na Bałtyk, a po drodze zatrzymają się one w Libii lub Algierii. Gdyby Rosjanie chcieli realnie bronić bazy przed rebeliantami, musieliby pilnie przerzucić tam znaczne siły, co potrwałoby co najmniej tydzień – ocenia Naval News.
Baza w Tartus miała dla Rosji znaczenie strategiczne, mając równoważyć potencjał wojskowy lotniskowców państw NATO na Morzu Śródziemnym. Działała tam jeszcze w czasach sowieckich od 1971 roku, ale po rozpadzie ZSRR rosyjskie okręty odpłynęły. Powróciły tam w 2012 roku, gdy Rosja rozpoczęła interwencję wojskową w Syrii.
Zobacz także: Sromotna klęska! Okrążeni Rosjanie w panice uciekają z Syrii.
KAS
2 komentarzy
xdx
3 grudnia 2024 o 13:24ruska onuca spier…. z potkulonym ogonem ha hahahhahaah
Wielka Smuta
3 grudnia 2024 o 14:16Ukraińcy mają takie fajne drony morskie Sea Baby, mogliby poczęstować na Morzu Śródziemnym statki sowietów ołowiem, please…