Dochody rosyjskiego budżetu z ropy naftowej i gazu wyniosły w lipcu 787,3 mld rubli, czyli o 28% mniej niż w lipcu ub. r. Poinformował o tym „The Moscow Times”, powołując się na dane rosyjskiego Ministerstwa Finansów.
Odnotowano spadek dochodów z eksportu ropy naftowej i gazu do rosyjskiego budżetu już trzeci miesiąc z rzędu. Według wyników za siedem miesięcy 2025 r., w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, dochody Federacji Rosyjskiej z ropy naftowej i gazu spadły o 19%, czyli o 1,2 bln rubli, do 5,52 bln rubli.
Co ważniejsze, dochody rosyjskiego budżetu z tytułu podatku od wydobycia kopalin spadły w lipcu o 38% w porównaniu z lipcem ub. r., do 634,1 mld rubli. Z tej kwoty 543,4 mld rubli wpłaciły firmy naftowe – o 36% mniej niż w lipcu 2024 r.
Rosyjski budżet otrzymuje mniej pieniędzy ze sprzedaży ropy naftowej i gazu z powodu taniejącej ropy, spadku wolumenu eksportu gazu Gazpromu do UE oraz silnego rubla.
Ta dynamika zmusiła Ministerstwo Finansów FR do korekty budżetu. Początkowo resort planował uzyskać w tym roku 10,94 bln rubli z dochodów z ropy naftowej i gazu, z czego 1,8 bln miało zasilić Fundusz Dobrobytu Narodowego. Jak wiadomo, środki tego funduszu są wykorzystywane do finansowania wojny przeciwko Ukrainie.
Obecnie rosyjskie Ministerstwo Finansów spodziewa się otrzymać jedynie 8,32 bln rubli z ropy naftowej i gazu. Zmusi to rząd do dalszego wydawania pieniędzy z Funduszu Dobrobytu Narodowego, który skurczył się prawie trzykrotnie od początku pełnoskalowej inwazji – do około 4 bln rubli.
Spadek cen ropy naftowej doprowadził do rekordowego wzrostu deficytu budżetowego Rosji. W pierwszej połowie br. „dziura” w budżecie wyniosła 3,7 bln rubli, czyli sześć razy więcej niż w tym samym okresie 2024 roku.
Z powodu spadających cen ropy naftowej i rekordowych wydatków wojennych, rosyjski Fundusz Dobrobytu Narodowego może wyczerpać się już w przyszłym roku.
W obliczu spadających dochodów z ropy naftowej i gazu, Putin zaczął mówić o cięciu wydatków wojennych już w 2026 roku.
Prezydent USA Donald Trump zauważa, że niższe ceny surowców energetycznych pomogą powstrzymać rosyjską agresję na Ukrainę. Powiedział to w wywiadzie dla stacji CNBC.
„Jeśli ceny energii spadną wystarczająco, Putin przestanie zabijać. Jeśli ceny energii spadną o kolejne 10 dolarów za baryłkę, nie będzie miał wyboru, ponieważ jego gospodarka jest w fatalnym stanie” – przekonuje amerykański przywódca.
Po wypowiedzi Trumpa, światowe ceny ropy nadal spadają. Po południu amerykańska ropa WTI potaniała o 1 dol., do 65,29 dol. za baryłkę. Europejskie notowanie ropy Brent spadło o 85 centów, do 67,91 dol. za baryłkę.
Przypomnijmy, Trump postawił Putinowi kilka ultimatum, w którym początkowo dał mu 50 dni na osiągnięcie porozumienia z Ukrainą. Pod koniec lipca ogłosił, że ultimatum dla Putina zostało skrócone do 10 dni, grożąc w przeciwnym razie nałożeniem 100% ceł na nabywców rosyjskiej ropy i zapasów wtórnych. Ultimatum Trumpa wygasa 8 sierpnia.
Opr. TB, moscowtimes.ru
3 komentarzy
validator
5 sierpnia 2025 o 19:04A stołeczna komunikacja ponoć jeździ na ruskim paliwie. 😀 No to się szykujcie.
Kpinasputina
5 sierpnia 2025 o 19:44Prezydent Trump ma ładniejsze zęby, ten z drugiej – ich brak, generalnie strach.
rosja z Małej Litery
5 sierpnia 2025 o 19:47Pamiętajmy jednak, aby na zdjęciach ilustrujących putina z kimkolwiek, zawsze putin był na drugim miejscu, wyraźnie niższy.