
Ilustracja: AI
Dla moskiewskiej klasy średniej skończyły się miłe czasy, gdy z bezpiecznej odległości można było popierać wojnę, demonstrować swój “ruski patriotyzm” i jeszcze inkasować za to dużą kasę. A samemu na “mięsny szturm” nie łaska?
Wśród rosyjskich celebrytów i propagandzistów średniego szczebla w Moskwie i Petersburgu wybuchła panika, gdy w ostatnich dniach zaczęli masowo dostawać wezwania do wojska. Co bardziej przytomni, którzy jeszcze nie dostali pisma z komisji wojskowej, śpiesznie uciekają za granicę. Potem nie zostaną już bowiem wypuszczeni z kraju.
O masowej rozsyłce poinformował lider zespołu Bi-2, Jegor Bortnik, który potępia rosyjską agresję na Ukrainę i dobrze zna środowisko stołecznych “elit”. Zamieścił na Instagramie obrazek moskiewskiej ulicy zasypanej wezwaniami “w kamasze”.

Ilustracja: Instagram / Jegor Bortnik
“Wkrótce jesień. Wszyscy moi znajomi z tak zwanej klasy średniej dostali niemal równocześnie wezwania drogą elektroniczną. Dobrze, że niektórzy zdążyli zwiać. Tylko dzieci kremlowskich bogaczy nie pójdą na wojnę. Pójdziecie wy – wasze dzieci, mężowie, ojcowie, a nawet kobiety” – napisał.
Jakby na potwierdzenie jego słów pojawiła się informacja, że z Rosji uciekli właśnie dwaj znani propagandziści-reżyserzy – Konstantin Bogomołow i Fiodor Bondarczuk. Wcześniej publicznie popierali oni wojnę i byli zapewne przekonani, że “ich nie wezmą”, gdyż są potrzebni “na froncie ideologicznym”.
Tymczasem okazuje się, że “zasługi” takich jak oni Putin ma w głębokim poważaniu i potrzebuje ich już wyłącznie jako “mięsa armatniego”. Co ciekawe, z Rosji wyjechała też znana celebrytka i prezenterka TV Ksenia Sobczak. Najwyraźniej potraktowała poważnie zapowiedź, że kobiety też zabiorą na front.
Zobacz także: Wal we mnie, a ja w ciebie, Putin da nam medal! Dwóch pułkowników i 35 żołnierzy zrobiło w konia całą Rosję.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!