
W armii rosyjskiej zwykły żołnierz zawsze był niczym. Tak było w czasie pokoju, więc tym bardziej – teraz. Fot. archiwalna: The Insider
Patologie pustoszą armię rosyjską na tyłach.
W latach 2024-25 z powodu zaniedbań bezpieczeństwa, złych warunków sanitarnych, samobójstw, przemocy, zabójstw, śmierci z przepicia, przedawkowania narkotyków lub otrucia się zepsutym jedzeniem zginęło ponad 600 żołnierzy w jednym tylko rosyjskim Centralnym Okręgu Wojskowym, a łącznie jest ich pięć.
Jak wynika z danych pozyskanych przez ukraiński wywiad wojskowy, w 2024 roku było w tym okręgu 71 samobójstw żołnierzy, a tylko w pierwszym półroczu 2025 roku – już 86. W tym roku było już także 112 zgonów z powodu narkotyków i 32 przypadki śmiertelnego zatrucia się zepsutą żywnością.
Centralny Okręg Wojskowy jest największy w Rosji, więc można założyć, że w pozostałych okręgach takich przypadków było proporcjonalnie mniej. Można jednak oszacować, że na rosyjskich tyłach pożegnało się w tym czasie z życiem “z przyczyn niebojowych” jakieś 2-2,5 tysiąca żołnierzy, czyli cały pułk.
Rosnące statystyki zgonów z powodu najróżniejszych patologii potwierdzają głęboką demoralizację w armii rosyjskiej – ocenia wywiad.
Zobacz także: Rzuciła TikToka, śpiewanie, prestiżową uczelnię, pracę i poszła na wojnę!
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!