Po co niszczyć po jednej wyrzutni, skoro można wszystkie hurtem?
Bardzo krótki był żywot najnowocześniejszych rosyjskich systemów obrony powietrznej S-300/400, które Rosjanie przywieźli na Krym w miejsce zniszczonych niedawno przez ukraińskie drony i pociski. W nocy na 10 czerwca spadły na nie mordercze ATACMS-y.
Sztab Generalny Ukrainy poinformował, że w wyniku uderzenia zniszczony został jeden rosyjski system S-400 pod Dżankojem i dwa S-300 – pod Czarnomorskim i w Eupatorii. Rosjanom nie udało się strącić ani jednej atakującej rakiety. Po trafieniu w te systemy rozpoczęła się masowa detonacja rosyjskiej amunicji we wszystkich trzech miejscach.
Po ataku rosyjskie radary na Krymie „zamilkły” całkowicie. Rosyjskie straty są oceniane jako „bardzo poważne”. Poprzednio rosyjski S-400 został zniszczony 15 maja, a w nocy na 31 maja drony trafiły w najważniejszą rosyjską stację radiolokacyjną na Krymie w Armiańsku.
Niewykluczone, że w wyniku tych strat rosyjskie obiekty wojskowe na okupowanym półwyspie znalazły się obecnie bez żadnej osłony z powietrza, podobnie jak Most Krymski. Zapewne dlatego natychmiast zamknięto na nim ruch.
Od początku wojny nie zdarzyło się jeszcze, żeby Ukraińcy zniszczyli nawet dwie S-300/400 na raz, nie mówiąc już o trzech. Dotychczas uważano je za najlepsze i najdroższe systemy obrony powietrznej, jakie mają Rosjanie, ich liczba na wyposażeniu jest ograniczona. Oni sami zapewniali, że są najskuteczniejsze na świecie.
Obecnie władze rosyjskie potwierdziły atak ATACMS-ów, ale jak zwykle nie chcą przyznać się do strat. Może to również Cię zainteresuje: Eksperci w końcu obliczyli, na jak długo Rosji starczy czołgów.
KAS
3 komentarzy
Kocur
10 czerwca 2024 o 14:35Tydzień świetnie się zaczyna, a to dopiero poniedziałek, jakie atrakcje nas jeszcze czekają ? :))
Jagoda
10 czerwca 2024 o 14:56Na co ukry czekają z mostem krymskim ? Tłumaczenie, że dają szansę na ucieczkę moSSkalom aby nie mieć z nimi kłopotów jest dla naiwniaków. Czyżby bali się go zniszczyć ?
qumaty
10 czerwca 2024 o 18:10„Na co czekają z mostem krymskim?”
rosja to spory kraj mający ciągle względnie dużo systemów przeciwlotniczych, by więc osłabić ogólnokrajową obronę przeciwlotniczą albo walimy po niej po całym kraju – co jest z wielu względów w tej wojnie niemożliwe, albo niszczymy systemy na ważnym dla przeciwnika obszarze i czekamy, aż uzupełni zniszczone systemy nowymi – co dzieje się właśnie teraz. I wtedy znów je niszczymy. Operacja zerowania rosyjskiej obrony przeciwlotniczej daje ostatnio tak oszałamiające efekty, że żal kończyć zabawę. Mało kto przy tym wie, że po moście krymskim szło tylko ok. 25% ładunków na Krym. I to mniej cennych. Reszta szła promami. Zniszczenie przepraw promowych było zatem większym ciosem dla ich logistyki niż będzie zniszczenie tego mostu. Już się po nim boją wozić co cenniejsze zabawki, bo przy obecnym stanie rzeczy on może być zniszczony dosłownie w każdej chwili. Myślę zatem, że skoro jeszcze stoi, to po prostu czekają na godny tego widowiska czas i jakiś „fajny”ładunek.