Rosja używa starego sprzętu do prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie. Jednak do połowy 2025 roku w rosyjskich magazynach może zabraknąć wysłużonych czołgów i wozów bojowych, twierdzą analitycy magazynu Forbes, na których powołuje się agencja RBC-Ukraina.
Według ekspertów Forbes’a, Kreml uzupełnia straty rosyjskiej armii na Ukrainie, likwidując stare zapasy sprzętu. Mowa o pojazdach bojowych z lat 70-tych, a w niektórych przypadkach nawet z lat 60-tych czy 50-tych.
Publikacja dodaje, że sprzęt ten jest w ilościach ograniczonych, nie można go zastąpić nową produkcją.
Estoński oficer wojskowy i analityk Artur Rehi uważa, że do połowy 2025 roku w rosyjskich magazynach nie będzie już starych czołgów i wozów bojowych. Według analityka, czas Rosji się kończy.
Jednocześnie Forbres zauważa, że rosyjska armia nadal polega na „masowości” swoich wojsk, pomimo faktu, że ponosi duże straty.
Magazyn cytuje amerykańskigo generała Christophera Cavoli, który podkreślił, że rosyjska armia jest obecnie o 15 procent większa niż na początku pełnej inwazji na Ukrainę. Wskazuje, że Rosja zwiększyła liczbę swoich żołnierzy na linii frontu z 360 tys. do 470 tys. w ciągu ostatniego roku.
Tymczasem po doniesieniach o tym, że Charków może być jednym z możliwych celów wznowionej rosyjskiej ofensywy, wielu analityków uważa, że Władimir Putin prawdopodobnie w nadchodzących miesiącach rozpocznie ofensywę na pełną skalę.
Agencja Bloomberg, powołując się na zachodnich urzędników, zaznajomieni z sytuacją na polu bitwy na Ukrainie podaje, że jest to „najbardziej kruchy moment” od początku wojny. Po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny Rosja ma szansę na dokonanie znaczącego postępu.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że Rosja straciła w wojnie już ponad 450 tysięcy żołnierzy. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin nasi żołnierze zlikwidowali 840 Rosjan.
Brytyjski wywiad podał, że Rosja co miesiąc werbuje do armii około 30 tys. nowych żołnierzy. Dzięki temu może kontynuować wojnę przeciwko Ukrainie.
Rosyjskie media opozycyjne podają, że wraz z rozpoczęciem rosyjskiej ofensywy na froncie straty sił okupacyjnych znacznie wzrosły.
ba za Bloomberg/Fornes/rbc.ua
1 komentarz
LT
13 kwietnia 2024 o 05:50Anallitycy analizuja…..a ja prosty czlowiek,ktory jak niewolnik harowal cale zycie wyciagam wnioski z tych analiz.
Los Ukrainy jest przesadzony i nie ma takiej sily,aby cofnac czas i przywrocic wszystko po staremu.
Przed jednym tylko ostrzegam.Po przegranej wojnie beda szukac glupiego aby zwalic na niego winy.