Węgry nie otrzymują rosyjskiej ropy. Węgierskie władze obwiniły za to Ukrainę. Jak poinformował na Facebooku szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Węgier, Péter Szijjártó, Ukraina rzekomo zaatakowała ropociąg, którym przesyłany jest surowiec na Węgry, co doprowadziło do wstrzymania dostaw ropy.
„Kolejny atak na nasze bezpieczeństwo energetyczne jest skandaliczny i niedopuszczalny! Wiceminister energetyki Rosji, Paweł Sorokin, poinformował nas właśnie, że rosyjscy specjaliści starają się jak najszybciej przywrócić stację transformatorową, która jest ważna dla funkcjonowania rurociągu, ale nie mogą jeszcze określić, kiedy dostawy zostaną przywrócone” – poinformował.
Ponadto oskarżył Brukselę i Kijów o próbę „wciągnięcia Węgier w wojnę na Ukrainie”.
„Powiedzmy więc jasno jeszcze raz: to nie jest nasza wojna, nie mamy z nią nic wspólnego, chcemy pozostać na uboczu i dopóki jesteśmy u władzy, będziemy na uboczu!!! Na koniec przypomnienie dla ukraińskich przywódców: energia elektryczna pochodząca z Węgier odgrywa kluczową rolę w zaopatrzeniu Ukrainy w energię” – zaszantażował.
Przypomnijmy, nowe, wysokiej jakości zdjęcia satelitarne ujawniły zniszczenie dwóch stacji pomp rurociągu naftowego „Przyjaźń” na terenie stacji produkcyjno-dystrybucyjnej Unecza w obwodzie briańskim.
Zatem, sądząc po nowych zdjęciach, w wyniku rzekomego ukraińskiego ataku i późniejszego pożaru, zniszczone zostały dwie stacje pomp, a także niewielkie pomieszczenie techniczne i znajdujące się obok nich urządzenia technologiczne.
Opr. TB, facebook.com/szijjarto.peter.official
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!