Samolot Ił-22M Bizon. Fot. Anna Zvereva/Wikipedia
Rebelianci z Grupy Wagnera pomogli Ukrainie, zestrzeliwując kilka rosyjskich samolotów i śmigłowców. Szczególne znaczenie miało zniszczenie samolotu dalekiego rozpoznania elektronicznego Ił-22 i śmigłowca zakłócającego Mi-8. Powiedział o tym Jurij Ihnat, rzecznik Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy w rozmowie w Radiu NW.
Według niego, zestrzelony przez rebeliantów Ił-22 jest pierwszym samolotem tego typu, który został zniszczony w czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej. W sumie armia rosyjska jest uzbrojona w nie więcej niż 10 takich maszyn.
Warto zauważyć, że wcześniej ten samolot lub tego typu został już trafiony ukraińskim pociskiem przeciwlotniczym, ale udało mu się przetrwać atak.
„Powrócił wtedy do bazy, trochę „poszarpany”, został wyremontowany. Ił-22 współpracuje z samolotem A-50. To samolot dalekiego nasłuchu radiowego. Są one rozmieszczone na południu Ukrainy nad morzami Azowskim i Czarnym. A-50 śledzi radiolokacyjnie nasze środki, które są na Ukrainie, a Ił-22 przekazuje ten sygnał, określając sytuację w powietrzu” – wyjaśnił.
Zestrzelony przez wagnerowców śmigłowiec zakłócający Mi-8 to także bardzo bolesna strata dla okupantów. Takich śmigłowców jest również bardzo mało w Rosji.
„Każdy zniszczony sprzęt, zarówno śmigłowce, jak i samoloty, to dobra wiadomość dla Ukrainy. Stwarza to problemy okupantom. Poza tym nie zapomnijcie o pilotach. Oni są najcenniejszym osiągnięciem. Nie można wyszkolić pilota tak po prostu” – dodał.
Przypomnijmy, po zakończeniu rebelii Jewgienij Prigożyn od ponad dwóch dni nie pojawiał się publicznie i nie wypowiadał się za pośrednictwem portali społecznościowych. Dzisiaj rano osobisty samolot Prigożyna wylądował na Białorusi. Później Łukaszenka potwierdził przybycie przywódcy wagnerowców na Białoruś.
Do tej pory pod znakiem zapytania stoją porozumienia, na mocy których Prigożyn zaprzestał buntu. Choć pojmanie i ukaranie ministra obrony Siergieja Szojgu zostało ogłoszone jako główny cel powstania, nie ma jeszcze dowodów na to, że grozi mu dymisja. Analitycy generalnie wątpią, że tak się stanie.
Opr. TB, www.youtube.com/@radioNVua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!