233 lata temu, 3 maja 1791 r., Sejm Czteroletni przyjął ustawę rządową, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 maja. Była to pierwsza w Europie i druga na świecie – po amerykańskiej – nowoczesna ustawa zasadnicza, która stała się dokumentem tworzącym tożsamość suwerennego narodu.
Konstytucja przekształcała państwo w monarchię konstytucyjną oraz regulowała organizację władz państwowych, a także prawa i obowiązki obywateli.
Święto Narodowe Trzeciego Maja pierwotnie zostało ustanowione w 1919 roku, a następnie przywrócone w 1990 r. Obok Święta Niepodległości jest jednym z najważniejszych świąt państwowych.
Droga ku konstytucji – rys historyczny
Kiedy w 1788 r. Sejm Czteroletni rozpoczął obrady, powszechne było przeświadczenie o konieczności przeprowadzenia reformy ustrojowej, jednak prace nad dokumentem napotykały przeszkody. Dlatego na początku grudnia 1790 r. ustalono, że nowy projekt konstytucji będzie przygotowywany w sekrecie pod kierunkiem króla, a następnie zostanie przedstawiony sejmowi do zatwierdzenia. Prace toczyły się na Zamku Królewskim w wąskim gronie, do którego, oprócz Stanisława Augusta i Ignacego Potockiego, należeli: marszałek koronnej konfederacji sejmowej Stanisław Małachowski, ksiądz Hugo Kołłątaj i poseł krakowski Aleksander Linowski. Projekt był gotowy w marcu 1791 r., po czym stopniowo zaczęto go ujawniać innym posłom i senatorom.
Przedłożenie sejmowi ustawy zmieniającej ustrój zaplanowano na okres tuż po świętach wielkanocnych, kiedy większość posłów nie powróciła jeszcze do Warszawy, obawiając się sprzeciwu konserwatystów. 2 maja 1791 r. w Pałacu Radziwiłłowskim odczytano projekt konstytucji, którą wspierać w sejmie obiecało ponad 100 posłów i senatorów.
3 maja 1791 r., po otwarciu obrad sejmowych, odczytano depesze dyplomatyczne, z których wynikało, że Polsce grozi kolejny rozbiór. Ignacy Potocki zwrócił się do króla, który poinformował, że otrzymał projekt ustawy rządowej. Następnie odczytano jej tekst, który wzbudził wiele głosów sprzeciwu. Sesja trwała siedem godzin. Ostatecznie jednak uchwalenie Ustawy Rządowej udało się przeforsować przez aklamację, a król uroczyście zaprzysiągł konstytucję.
Treść Konstytucji 3 maja
Konstytucja była dokumentem przełomowym, który regulował organizację władz państwowych, a także prawa i obowiązki obywateli. Ustawa Rządowa przekształcała państwo w monarchię konstytucyjną, wprowadzała zasadę trójpodziału władzy, a na wyraziciela suwerennej woli narodu wyznaczała Sejm. Głosowanie większością głosów zastąpiło „liberum veto”, zaś sukcesja tronu – wolną elekcję. Konstytucja rozszerzyła również podmiot polskiej demokracji – mieszczanie, choć nie stanowili osobnej izby parlamentu, zyskali realny wpływ na ustawodawstwo. Chłopów uznano z kolei za integralną część narodu.
Po upadku Rzeczypospolitej Konstytucja 3 maja stała się symbolem wielkich dokonań i dowodem na to, że można było stworzyć silne, sprawne i nowoczesne państwo. Dzięki przyjęciu Konstytucji Polacy odzyskali poczucie własnej wartości i szacunek dla własnego politycznego dziedzictwa. W latach niewoli były to ważne czynniki wzmacniające wolę walki o odzyskanie państwowości.
2 komentarzy
Jagoda
3 maja 2023 o 19:40Warchoły, to wy ! – Wy, co liżecie obcych wrogów podłoże, czołgacie się u obcych rządów i całujecie najeźdźcom łapy, uznając w nich prawowitych wam królów. Wy hołota, którzy nie czuliście dumy nigdy, chyba wobec biedy i nędzy, której nieszczęście potrącaliście sytym brzuchem bezczelników i pięścią sługi. Wy lokaje i fagasy cudzego pyszalstwa, którzy wyciągacie dłoń chciwą po pieniądze – po łupież pieniężną, zdartą z tej ziemi, której złoto i miód należy jej samej i nie wolno ich grabić. Warchoły, to wy, co się nie czujecie Polską i żywym poddaństwa i niewoli protestem. Wy sługi! Drzyjcie, bo wy będziecie nasze sługi i wy będziecie psy, zaprzęgnięte do naszego rydwanu, i zginiecie! I pokryje waszą podłość NIEPAMIĘĆ !
Jagoda
3 maja 2023 o 19:46Na tegorocznych wyborach musimy głosować na Zjednoczoną Prawicę, bo w kraju jest przeszło 30% społeczeństwa sprzedawczyków, targowiczan i warchołów !!!
„Z listu carycy Katarzyny II do Ekscelencji ministra Spraw Zagranicznych Imperium Rosji w latach 1764-1780 – Nikity Panina. Cytat:
Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha. Jedne można podbić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku – to małe narody, plemiona. Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę Pana – to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu. Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu – to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby się dzielić z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie jeszcze z kim; narzuca to europejska równowaga sił. Po drugie nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Zbyt dużo by to kosztowało, należy więc zdemoralizować ich do szpiku kości. Trzeba… rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę… Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali, zawsze gdzieś szukając arbitra. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha, doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Będą oni walczyć długo, bardzo długo, nasze prochy przepadną, ale przyjdzie czas gdy sami sprzedadzą swój kraj, sprzedadzą go jak najgorszą dziwkę. My rozpoczniemy ten proces Panin! Korupcją „milczących psów”, którzy będą nimi rządzić. Bogactwem i głodem, które biednych podjudzą przeciw możnym, tych drugich zaś napełnią takim strachem i podłością, że uczynią wszystko dla zachowania swego bogactwa. Zepsujemy ich kultem prywaty, złodziejstwa, rozpusty, wszelaką demoralizacją i wiodącym ku niej alkoholem. Stworzymy tam nową oligarchię, która będzie okradać własny naród nie tylko z godności i siły, lecz po prostu ze wszystkiego, głosząc przy tym, że wszystko co czyni, czyni dla dobra ojczyzny i obywateli. Niższe szczeble tych krwiopijców będą uzależnione od wyższych w nierozerwalnej strukturze formalnej i nieformalnej piramidy. Trzeba będzie starać się, by w piramidę wpasowany był każdy zdolny i inteligentny człowiek, by zechciwiał w niej i spodlał. Niedopasowywalnych szaleńców, nieuleczalnych fanatyków, nałogowych wichrzycieli i każdą inną wartościową jednostkę wyeliminujemy operacyjnie. Zadanie to jest wielkie Panin, lecz i efekty będą wielkie. Polska zniknie w samych Polakach! Wtedy właśnie, gdy będzie wydawało się im, że mają wolność. Ale ja tego nie doczekam Panin, zaczniemy jednak ten proces.”