Od nowego roku wychodzi „Ukraińskyj Pasicznyk”, organ krajowego towarzystwa ruskich pszczelarzy. Pismo to ma zdaje się u nas (w Olesku) zaledwie dwóch prenumeratorów.
W nr 1. za styczeń, oprócz innych artykułów znajduje się artykuł proboszcza z Dubia pow. Brodzki, ks. Juliana Dutkiewicza, który w sposób cyniczny i niee mający z prawdą żadnego kontaktu twierdzi, że „nie Tatarzy napadający prawie co rok na ziemie ruskie i niszczący ogniem i mieczem wszystko, nie bunty kozaków, podobnie kraj zamieniające w kupę gruzów, lecz Polacy, broniący ziemie ruskie przed Tatarami i kolonizujący je na wielką skalę, zniszczyli oświatę i gospodarstwo ruskie”.
Dziwne, że słowa te pełno efronteryi pisze ks. Dutkiewicz, którego przecie ojciec był Polakiem i cały dom po polsku prowadził i on sam, będąc obrządku łacińskiego, dopiero w czasach szkolnych zmienił obrządek, a dzisiaj pluje jadem nienawiści na wszystko, co polskie.
Ks. Dutkiewicz powinien przynajmniej o tem jako ksiądz wiedzieć, że prawie wszystkie cerkwie w Galicyi wschodniej wzniosła i uposażyła hojna ręka szlachty polskiej a nawet cerkiew w Dubiu, gdzie jest proboszczem, została w r. 1761 założona i fundowana przez Polaka. My się nie dziwimy obecnej taktyce ukraińskiej, gdyż wiemy, że wszystko, co się robi na rozkaz idący z grodu nad Sprewą, jest nacechowane skrajną abominacyą do nas – Polaków.
Polska Gazeta Kresowa z 26.06.1914
1 komentarz
Sebastian
5 lutego 2017 o 13:53Więcej nam potrzeba takich informacji, że Polacy to ci dobrzy, zarówno na wschodzie, jak i zachodzie, wobec Niemców. Poniżają bowiem Polaków od setek lat, od 15 wieku, od czasu klęski pod Grunwaldem na nas kłamią, a za nimi inni. I sto lat temu twierdzili że w Wielkopolsce jest mało Polaków, co im powstania wielkopolskie z głowy wybiły. I nagle Polacy zaczęli się objawiać coraz bardziej na zachód. I to samo na wschodzie. Wielu na kresy wyjechało Polakami będąc, a tam się zruszczyli. Nie zatem Rusini spolszczeli, ale dawni Polacy i inni z zachodu przybywający, najpierw zruszczeni do starych obyczajów wrócili.