
Przedstawiciele służb wywiadowczych Litwy. Fot: PrtSc/15min.lt
Parlamentarzyści wysłuchali raportu służb, o zagrożeniach dla Litwy i całej wschodniej flanki NATO
Litewski wywiad wojskowy i cywilny twierdzi, że obecnie, gdy Rosja wciąż prowadzi wojnę na Ukrainie, zagrożenie konwencjonalnym konfliktem zbrojnym na Litwie jest niewielkie, ale w przypadku zawieszenia broni lub rozejmu na Ukrainie, Rosja może natychmiast rozpocząć przegrupowywanie swoich sił zbrojnych w pobliże granic Litwy. Oznacza to, że w perspektywie średnio i długoterminowej prawdopodobieństwo wybuchu wojny wzrasta.
W piątek litewskie służby przedstawiły w sejmie raport o głównych zagrożeniach dla Litwy i całej wschodniej flanki NATO. Zagrożenia te, jak zawsze, pochodzą z Rosji, Białorusi zależnej od Moskwy i Chin — te ostatnie nie są konwencjonalne.
„Obecnie konwencjonalne zagrożenie militarne na Litwie i jego prawdopodobieństwo są niewielkie, wysiłki Kremla nadal koncentrują się na wojnie z Ukrainą, ale po osiągnięciu zawieszenia broni i rozejmu, Rosja mogłaby rozpocząć redystrybucję sił z frontu do innych okręgów wojskowych i przyspieszone wdrażanie reformy sił zbrojnych ogłoszonej w 2022 r. w pobliżu naszych granic” – cytuje fragment raportu litewska telewizja na portalu LRT.
„Doprowadziłoby to do zwiększenia potencjału militarnego nie tylko w obwodzie kaliningradzkim, tuż obok nas, ale także wzdłuż całej granicy NATO” – powiedział na konferencji prasowej pułkownik Elegijus Paulavičius, dyrektor Drugiego Departamentu Służb Operacyjnych.
Szef wywiadu wojskowego twierdzi, że w perspektywie średnio- i długoterminowej wzrośnie prawdopodobieństwo konwencjonalnego konfliktu zbrojnego z NATO. Średni okres w tym przypadku oznacza 3-5 lat, a długi okres – 6-10 lat. A obecnie rośnie ryzyko sabotażu, szpiegostwa i operacji informacyjnych.
„Ostatnie zwroty akcji w wielkiej polityce powinny posłużyć nam i całej Europie jako kolejne, dawno spóźnione przypomnienie: Panie i panowie, przygotujmy się. „Przygotujmy się i bądźmy gotowi na najgorsze” – powiedział Darius Jauniškis, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego, ale dodał, że nie ma powodu do paniki.
Jednakże ani wywiad wojskowy, ani cywilny nie przedstawiły prognoz po zmianach, jakie zaszły w polityce zagranicznej USA od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Donalda Trumpa. Decyzje USA fundamentalnie zmieniają całą globalną architekturę bezpieczeństwa i mogą zadecydować o tym, czy Rosja osiągnie swoje cele, czy nie.
Szefowie służb litewskich wskazują, że raport dotyczy ubiegłego roku, tj. 2024 r., i że nie mogą oceniać partnerów. „Jeśli chodzi o oceny USA, to nie jest zadaniem wywiadu ocenianie partnerów i polityki” – powiedział E. Paulavičius.
Według szefa wywiadu wojskowego, pułkownika E. Paulavičiusa, rząd rosyjski przywiązuje dużą wagę do rozwoju przemysłu zbrojeniowego i produkcji broni.
„Według danych wywiadowczych Rosja podwoiła w ciągu ostatnich dwóch lat produkcję amunicji dużego kalibru, a także modernizuje i produkuje sprzęt bojowy”.
W przedstawionej w tym roku ocenie wywiad stwierdza, że Rosja dysponuje wystarczającymi zasobami, aby kontynuować wojnę z Ukrainą przez kilka lat.
Ponadto kraj ten zupełnie nie przejmuje się ogromnymi stratami ludzkimi, problemami systemu finansowego ani stagnacją sektorów gospodarki niezwiązanych z przemysłem zbrojeniowym. Prawdą jest, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie miało sojuszników, takich jak Chiny, Iran czy Korea Północna.
Białoruś pozostaje zależna od Rosji, a jej przestrzeń powietrzna jest otwarta dla rosyjskich dronów. Mińsk również wyciąga wnioski z sukcesów i porażek rosyjskiego wojska na Ukrainie, wzmacnia swoje siły zbrojne i planuje utworzenie dodatkowych sił na południu, ponieważ uważa, że Białoruś jest zagrożona przez Ukrainę.
W swojej ocenie zagrożenia bezpieczeństwa narodowego wywiad wskazuje, że Kremlowi jak dotąd udaje się pozyskać ogromne środki finansowe na prowadzenie wojny na wyniszczenie na Ukrainie. W 2025 roku wydatki Rosji na obronę wyniosą 130 miliardów dolarów i 6,3 proc. PKB.
„Będzie to największy budżet wojskowy Rosji od rozpadu Związku Radzieckiego i prawie cztery razy większy niż w 2021 r. – zanim Moskwa rozpoczęła masową inwazję na Ukrainę” – wynika z dokumentu. Rzeczywiste środki na wojnę będą jeszcze wyższe, ponieważ Rosja przeznacza dodatkowe fundusze z tajnej części budżetu.
„Rzeczywiste wydatki wojskowe, wliczając w to część tajną, mogą sięgać nawet 9 procent”. „To zaledwie 10% rosyjskiego produktu krajowego brutto” – powiedział w piątek na konferencji prasowej szef wywiadu wojskowego E. Paulavičius.
Po zakończeniu walk na Ukrainie zagrożenie będzie po naszej stronie
Według szacunków służb wywiadowczych, gdyby konflikt na Ukrainie został zamrożony lub osiągnięte zostałoby porozumienie pokojowe, Rosja natychmiast rozpoczęłaby gromadzenie zapasów na potrzeby wojny z NATO i uzyskałaby możliwość przetestowania Sojuszu.
W miarę jak potrzeby na froncie będą się zmniejszać, Rosja zacznie gromadzić broń i amunicję, których będzie potrzebować w trakcie bezpośredniego konfliktu zbrojnego z NATO” – powiedział Paulavičius.
O zamiarach Rosji świadczy ultimatum wydane Zachodowi w 2021 r., w którym zażądano od NATO wycofania wojsk i broni z państw Sojuszu, które przystąpiły do NATO po 1997 r. Pozostawiłoby to kraje Europy Wschodniej bez ochrony.
W 2022 roku Rosja ogłosiła, że wdraża reformę wojskową, która powinna skutkować 30–50-procentowym zwiększeniem liczebności personelu, uzbrojenia i sprzętu bojowego Sił Zbrojnych Rosji na Zachodzie. Zgodnie z reformą Rosja planuje mieć 1,5 milionową armię. Według litewskiego wywiadu jest to wdrażane. Wsparcie Chin dla Rosji pozwala jej na szybszą reformę sił zbrojnych.
„Bez względu na to, jak skutecznie rozwiną dzisiejszą siłę militarną lub wdrożą reformę sił zbrojnych, w dzisiejszych warunkach, z wojną na Ukrainie, wyraźnie nie byliby w stanie tego zrobić”. „Jeśli jednak pojawią się sprzyjające warunki, jeśli zostanie osiągnięte zawieszenie broni, jeśli zostaną osiągnięte porozumienia pokojowe, Rosja będzie miała możliwość w średnim okresie (mówimy o 3-5 latach) dalszego rozwoju swoich sił zbrojnych, wdrożenia reformy zaplanowanej na 2022 rok, a w średnim okresie będzie miała wystarczające zdolności nie do szerokiej interwencji lub poważnego konfliktu z NATO w ogólnym sensie, ale będzie miała wystarczające zdolności do testowania NATO” – mówi Paulavičius.
Według oceny służb wywiadowczych może to zachęcić rosyjskie władze do użycia siły militarnej, po błędnej ocenie sytuacji i liczeniu na to, że NATO nie zdoła zareagować na czas, podczas gdy Rosji uda się zlokalizować konflikt i szybko osiągnąć pożądane rezultaty.
Według danych wywiadowczych najważniejszymi czynnikami odstraszającymi Rosję w naszym regionie są wzmocnienie obrony państw bałtyckich i zdolności sojuszników rozmieszczonych na wschodniej flance NATO.
Według ocen służb wywiadowczych, bezpieczeństwo Litwy i innych wschodnich państw NATO również ucierpiałoby, gdyby zostały złagodzone lub zniesione międzynarodowe sankcje wobec Rosji. Pozwoliłoby to Rosji na reformę sił zbrojnych i kontynuowanie wojny na Ukrainie.
ba za lrt.lt
1 komentarz
xxx
11 marca 2025 o 13:58i znów my musimy tych gniotów zatrzymać ! czemu ten świat jest taki naiwny yhhh ! Ruscy będą chcieli zemsty , znów Polacy będą zatrzymywać tych bandziorów !