Białoruskie służby specjalne nękają telefonicznie matkę zabitego na Ukrainie w strefie ATO Alesia Czerkaszyna. W dzień pogrzebu syna kobieta usłyszała pytanie; dlaczego pogrzeb przerodził się w nielegalną demonstrację.
3 września, gdy w Brześciu trwało ostatnie pożegnanie Alesia Czerkaszyna, jego matka – Swietana odebrała telefon. Po drugiej stronie słuchawki mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz KGB, zażądał rozmowy o działalności Alesia na Ukrainie. Kobieta na rozmowę się nie zgodziła – poinformowali teleeizję Biełsat przyjaciele zabitego Białorusina.
Ale KGB nie dało za wygraną. Następnego dnia znów zadzwonili do Swietłany Czerkaszyn. Tym razem funkcjonariusze zażądali wyjaśnień: dlaczego pogrzeb jej syna przerodził się w masowe zgromadzenie i kto wydał zgodę na pochówek Alesia na zmentarzu w Kamieńcu Żyrowickim.
Zaczęło się też kontrola w brzeskiej kostnicy, dokąd przywiezino ciało Alesia z Ukrainy. Pracownicy kostnicy oskarżani są o to, że nielegalnie wydali ciało Czerkaszyna. Oficerowie KGB żądają wyjaśnień od kierownictwa Zakładu Usług Komunalnych w Brześciu, na jakiej podstawie wydzielili skrawek ziemi pod grób Alesia Czerkaszyna na cmentarzu kamienieckim.
3 września do Brześcia na pogrzeb Czerkaszyna przybyło kilkaset osób z różnych części Białorusi. Jego trumna spowita była flagą narodową biało- czerwono – białą. Gdy trumna z ciałem mężczyzny została przywieziona do podwórko domu, w którym mieszkał, grupa młodych mężczyzn upadła na kolana skandując kilka razy „Bohaterowie nie umierają!”.
Mężczyzna walczył w Donbasie od początku 2015 roku, był kapelanem białoruskich ochotników walczących po stronie oddziałów ukraińskich, posługiwał się pseudonimem „Taras”. 10 sierpnia Czerkaszyn został ciężko ranny w bitwie z prorosyjskimi separatystami pod Wołnowachą. Stracił rękę, odłamki moździerza spowodowały zakażenie, kilka tygodni później zmarł w szpitalu.
Kresy24.pl/belaruspartisan.org
5 komentarzy
Demon
7 września 2015 o 12:24KGB to wierny odpowiednik Gestapo.
Podobnie jak Komunizm jest odpowiednikiem Faszyzmu.
SyøTroll
7 września 2015 o 13:31Serio ? A jakiej to niby instytucji wywodzi się obecna rosyjska FSB i ukraińska SBU ? Dlaczego pan uważa że jedynie służba rosyjska i białoruska są złe. Poza tym gdyby zdarzenie miało miejsce w Polsce sprawą na pewno zainteresowała by się nasza trójliterówka – ABW, z podobnych z resztą powodów.
ltp
7 września 2015 o 16:00Nie porównuj dzisiejszej SBU do poczekistowskich pomiotów typu moskalskiego FSB, czy siepaczy Lukaszenki z białoruskiego KGB
lew
7 września 2015 o 21:12Rzeczywiście SBU to tradycja banderowska i nie mozna porównywać do FSB czy KGB. Historycy zawsze podkreslają, że przy banderowcach, NKVD i Gestapo jawią się niczym anioły
zulu gula
9 września 2015 o 22:29Władze białoruskie powinny odmówić sprowadzenia zwłok i pochówku tego zdrajcy i terrorysty.Niech zgnije w Rosji,skoro za nią umarł.