Aleksander Łukaszenka zwolnił z funkcji sędzię Olgę Komar, która wsławiła się orzekaniem surowych wyroków w głośnych procesach politycznych. Oficjalnie jako powód podano zakończenie kadencji.
Komar pracował w stołecznym sądzie rejony frunzeńskiego. W 2011 roku wydawała pierwsze wyroki skazujące za udział w pokojowej demonstracji po wyborach prezydenckich w grudniu 2010 roku. Jej pierwszą ofiara padł wtedy Wasilij Parfionkau, któremu zasądziła 4 lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Do końca życia zapamiętają ją min. działacz społeczny Paweł Staniewskij, obrońca praw człowieka Paweł Lewinow.
To nie pierwszy przypadek odwołania dyspozycyjnego i służnego władzy sędziego. W połowie 2012 roku, Aleksander Łukaszenka podpisał dekret, na mocy którego zwolniono 14 sędziów, w tym sześciu, którzy wydawali wyroki na opozycjonistów.
Nazwiska większości z nich figurują na tzw. czarnej liście urzędników reżimu Łukaszenki, których obowiązuje zakaz wjazdu na terytorium Unii Europejskiej. Olga Komar również znalazła się w tym zacnym gronie.
Jak napisała „Nasza Niwa” paradoksalnie okazało się, że Komar była uczennicą Liceum Humanistycznego im. Jakuba Kołasa w Mińsku. Była to jedyna szkoła na Białorusi, gdzie wszystkie lekcje odbywały się po białorusku, a nie po rosyjsku. Jego nauczyciele opracowywali nowatorskie projekty dotyczące reformy edukacji, a młodzież korzystała z nieocenzurowanych podręczników i mogła śmiało wyrażać swoje poglady. W 2003 r., m.in. z powodu zaangażowania politycznego nauczycieli oraz niezgody na wprowadzenia języka rosyjskiego do szkoły, liceum zostało zdelegalizowane. W chwili obecnej działa nielegalnie w Mińsku, oraz w Grodnie. Utrzymuje się ze składek rodziców. W wynajętych mieszkaniach, na potajemnych kompletach uczy się około setka uczniów, ale poziom jest tam bardzo wysoki. Podczas wakacji przyjeżdżają min. do Warszawy, gdzie nadrabiają zaległości.
Dodaj komentarz