Z każdym rokiem rośnie prestiż i zainteresowanie nauczaniem języka polskiego na Białorusi. Pomimo tego, strona białoruska odmawia współpracy z Polską w dziedzinie edukacji.
Krokiem milowym miało być zorganizowane w połowie października br. forum oświaty polskojęzycznej w Baranowiczach. Miało być, ale strona białoruska po raz kolejny zlekceważyła polską inicjatywę. Żeby jeszcze bardziej skomplikować przebieg spotkania, bez podania przyczyny odmówiono wiz czterem polskim urzędnikom z Ministerstwa Edukacji, którzy wybierali się do Baranowicz.
Na spotkaniu nie pojawił się też żaden przedstawiciel białoruskiego ministerstwa. Oddelegowano jedynie dwóch pracowników baranowickiego wydziału oświaty, którzy przysłuchiwali się wprawdzie dyskusji, ale nie mieli nic do powiedzenia w kluczowych sprawach. A pytań było wiele.
Najważniejsze dotyczą kwestii odmawiania wiz nauczycielom z Polski oraz wydania podręczników w języku polskim do nauczania przedmiotów z dziedziny nauk przyrodniczych. Ale co najważniejsze – między Polską a Białorusią nie została dotąd podpisana umowa dwustronna o współpracy w dziedzinie edukacji. Niechęć do zajęcia stanowiska jest coraz większa.
Obecny w Baranowiczach wicedyrektor Departament Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej polskiego MSZ, Jacek Multanowski powiedział, że wynegocjowano 18 z 20 punktów porozumienia.
– Spornym pozostaje punkt, dotyczący możliwości wysyłania nauczycieli z Polski do szkół na Białorusi. Teraz czekamy na odpowiedź na nasze propozycje, ze strony białoruskiej .
Ambasador Rzeczpospolitej Leszek Szerepka podkreślił, jak ważna jest obecności polskich nauczycieli na Białorusi.
– Zmniejszenie liczby nauczycieli jest bardzo bolesne dla wielu organizacji polonijnych. Ważne jest, aby ludzie uczący się języka polskiego na Białorusi, mogli usłyszeć prawdziwy polski język, bez miejscowego dialektu. Tego, nauczyciele z Białorusi nie mogą zaoferować pomimo najszczerszych pragnień- powiedział ambasador.
Konsul Generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz zwrócił uwagę, na problem zmniejszania się ilości uczęszczających na zajęcia fakultatywne z języka polskiego w publicznych instytucjach edukacyjnych. Według dyplomaty, główną tego przyczyną jest mała aktywność rodziców, ponieważ to własnie oni nie upominają się od kierownictwa szkół realizacji swoich praw do edukacji w języku mniejszości narodowej.
Kresy24.pl/b-g.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!