Ta trochę zapomniana już powieść szpiegowska rosyjskiego emigranta Władimira Wołkowa sprzed ponad 30 lat jest dziś w Polsce aktualna jak nigdy i będzie aktualna zawsze, dopóki Wielki Brat ze Wschodu, w opakowaniu sowieckim lub narodowym, będzie nas traktował jako strefę imperialnych wpływów.
To klasyczny wręcz podręcznik szeroko stosowanych niegdyś przez KGB technik manipulowania opinią publiczną w krajach Zachodu, dziś z powodzeniem stosowanych przez rosyjskie służby w Polsce. To poradnik jak rozbić państwo od wewnątrz, skłócić jego elity, osłabić główne instytucje – Kościół, szkołę, wojsko, zdemoralizować społeczeństwo, aby potem kraj taki stał się bezbronnym łupem dla najeźdźcy.
Wystarczy dziś posłuchać wypowiedzi rosyjskich agentów wpływu wśród polskich polityków lub przeanalizować sposób naświetlania wydarzeń przez część polskiej prasy, aby zrozumieć, że czasy się może zmieniły, ale stare dobre techniki manipulowania mediami mają się w najlepsze. Jakie są te techniki? Przytoczmy za Wołkowem niektóre z nich, a Czytelnikowi pozostawiamy ocenę, gdzie, przez kogo i w jaki sposób są one stosowane w dzisiejszej polskiej rzeczywistości.
Dla przykładu weźmiemy informację o tym, że Iwanow przyłapał w łóżku swoją żonę z Pietrowem. Załóżmy, że jest ona dla nas niekorzystna. W jaki sposób naświetlić ją tendencyjnie? Oto dziesięć przepisów manipulowania opinią publiczną z Vademecum KGB:
1. Nieprawda nie dająca się zweryfikować (stosowana kiedy nie było świadków): piszemy po prostu, że było odwrotnie – to Pietrow przyłapał swoją żonę w łóżku z Iwanowem.
2. Mieszanka prawdy i fałszu (stosowana kiedy byli świadkowie i faktowi nie da się zaprzeczyć): rozwodzimy się nad tym, że, owszem, „w małżeństwie Iwanowów nie brakowało problemów” i przyznajemy, że Iwanow przyłapał żonę. Ale dodajemy, że tydzień wcześniej to Iwanowa przyłapała męża w łóżku z Pietrową. Dzięki temu zdrada Iwanowej nie jest już taka szokująca, relatywizuje się, a nawet jest jakby częściowo usprawiedliwiona. Proporcje kłamstwa i prawdy można w tym przypadku dobierać dowolnie.
3. Deformacja prawdy: przyznajecie, że Iwanowa była u Pietrowa, ale ironizujecie na temat łóżka. Przecież Iwanowa siedziała na krześle, o co chodzi z tym łóżkiem, już raczej wspomnijmy o stole, pod którym często leżał pijany Iwanow. A jego żona schroniła się u Pietrowa bo Iwanow ją często bił po pijanemu, zaś ona chciała ratować swoje maleńkie dzieci, które zapewne jej towarzyszyły. Czyż można mieć jej za złe, że kocha swoje dzieci? Wiadomo też, że Iwanow jest znany z tego, iż rzuca oskarżenia na swoją żonę. Co więcej, nie ma podstaw by sądzić, że w sypialni nie było w tym czasie także Pietrowej bo przecież jest to wspólne mieszkanie Pietrowów.
4. Zmiana kontekstu: to prawda – piszecie – że Iwanow zastał swoją żonę w łóżku z Pietrowem. Ale przecież wszyscy wiemy jaki jest Pietrow – to lubieżne monstrum. Nie można wykluczyć, że ma na koncie 12 wyroków za gwałt. Tego dnia natknął się na Iwanową na korytarzu, rzucił się na nią, wciągnął do sypialni i byłby ją zgwałcił. Na szczęście, pełen godności obywatel Iwanow, który właśnie wracał z ciężkiej pracy w fabryce, gdzie jest przodownikiem w toczeniu nakrętek, wyważył drzwi i uchronił swoją żonę od strasznego losu. Najlepszym dowodem, że tak było jest to – piszecie – iż nic nie wiadomo jakoby Iwanow czynił potem swojej żonie wyrzuty.
5. Zacieranie prawdy i wybrane fakty: zalewacie prawdziwy fakt całą masą innych informacji. Piszecie, że Pietrow to stachanowiec, świetnie gra na organkach i w warcaby, urodził się w Niżnym Nowogrodzie, w czasie wojny był artylerzystą, na 60 urodziny ofiarował matce kanarka, ma kilka kochanek, między innymi Iwanową, przepada za kiełbasą z czosnkiem, świetnie pływa stylem grzbietowym, potrafi ugotować pierogi itd.
Z kolei w technice wybrane fakty piszecie, że Iwanow wszedł do sypialni Pietrowa bez pukania, że Iwanowa aż podskoczyła ze strachu bo jest nerwowa, Pietrow był zaszokowany złymi manierami Iwanowa i po wymianie zdań na temat obyczajów małżonkowie Iwanow wrócili do siebie.
6. Komentarz podtrzymywany: sam fakt pozostawiacie niezmodyfikowany, ale na tym tle szeroko krytykujecie ciasne warunki mieszkaniowe, przez co dochodzi do takich pożałowania godnych zdarzeń i przeciwstawiacie im nowoczesne budownictwo mieszkaniowe, gdzie małżeństwa mogą sobie żyć szczęśliwie.
7. Ilustracja – przechodzenie od ogółu do szczegółu: zaczynacie od szerokiego opisu świetnych obecnych warunków mieszkaniowych, gdzie małżeństwom żyje się coraz lepiej. Czyż to nie postęp w stosunku do sytuacji dawniejszej, kiedy zdarzały się takie incydenty, jak chociażby ten z żoną Iwanowa?
8. Generalizacja: potępiacie zachowanie Iwanowej, rozpisujecie się o niewdzięczności, niewierności i rozwiązłości kobiet, natomiast współudział Pietrowa pomijacie milczeniem. Lub na odwrót – potępiacie nikczemnego uwodziciela Pietrowa i litujecie się nad jego bezbronną ofiarą, przedstawicielką eksploatowanej płci.
9. Nierówne części: zwracacie się do waszych czytelników, aby „sami ocenili” tę sytuację. Następnie publikujecie jeden list potępiający Iwanową (choć dostaliście ich naprawdę 100) i 5 listów w jej obronie (bo tylko tyle ich przyszło).
10. Części równe: u szanowanego profesora, popularnego i lubianego przez czytelników zamawiacie 50 linijek tekstu w obronie Iwanowej, a jednocześnie u jakiegoś narwanego przygłupa 50 linijek tekstu potępiającego ją. Publikujecie oba teksty, żeby wyglądało, że jesteście bezstronni. Równie dobrze można dobrać odpowiednie osoby do polemiki w studiu. Wygląda obiektywnie, a efekt murowany.
Ale tych 10 sposobów to tylko przedsmak wyrafinowanej manipulacji, którą ujawnia książka Wołkowa. Polecamy ją szczególnie tym, którzy sądzą, że świat jest piękny i uczciwy, rosyjskich szpiegów i agentów wpływu w Polsce nie ma, dziennikarze i wydawcy są nieprzekupni, a każdy kto myśli inaczej jest ofiarą teorii spiskowej.
Czytelnik Kresowy
„Montaż”
Władimir Wołkow
Wydawnictwo CDN (Warszawa, 1990)
1 komentarz
rotmistrz
19 marca 2015 o 12:15genialna książka – czytałem kilka lat temu i od razu inaczej patrzy się na niektórych polityków w naszym kraju – wszystkim polecam