Widać ich w centrum handlowym, w hotelach, w kolejce do kantoru. Kupują ciepłe kurtki, śpiwory, płaszcze przeciwdeszczowe, plecaki.
– Chcę dostać się do Holandii. Tam są już moi znajomi – mówi Ali, spotkany w centrum Mińska.
Ali (imię zmienione) ma mniej niż 30 lat, pali Marlboro. Nieźle mówi po angielsku.
Na pytanie, czy przyjechał do Mińska zwiedzać odpowiada: – Oczywiście, że nie!
Ali krąży przed prestiżowym centrum handlowym Gallereja w centrum Mińska. Przyleciał na Białoruś z Dohy w Katarze przez Azerbejdżan. Wcześniej – jak przekonuje – przez kilka lat mieszkał w jednym z krajów w Azji, choć pochodzi z Bliskiego Wschodu.
Mówi, że jego wyjazd na Zachód jest zorganizowany, nie zdradza jednak szczegółow.
– Wiem, że przejście przez granicę będzie niebezpieczne, ale zaryzykuję. Nie chcę zostać w Polsce czy na Litwie, nie. Wolę Holandię lub Niemcy – mówi.
Obok niego przechadza się grupa kilkudziesięciu innych osób o śniadej karnacji. To głównie młodzi mężczyźni, kobiety pojawiają się rzadziej, podobnie jak dzieci. Rozmówca PAP opowiada, że większość tych „turystów” to Irakijczycy i Syryjczycy. O Afgańczykach nie słyszał.
Ciepłą kurtkę kupił w centrum handlowym. Na liście do zabrania „na granicę” ma śpiwór, czapkę, rękawiczki, płaszcz przeciwdeszczowy, nawet parasolkę, zapas jedzenia i picia.
– Potem w Polsce wszystko to wyrzucę – wyjaśnia.
Kanał NEXTA opublikował nagranie, na którym dziesiątki młodych mężczyzn z Iraku koczuje na ławkach i podłodze lotniska w Mińsku – przylecieli z Dubaju liniami Flydubai.
There is a collapse at #Minsk airport
Most of the Dubai-Minsk flights of the #Flydubai airline are filled with #Iraqi citizens. Many of the arrivals crowd into the airport, sleeping on the seats and even lying on the floor. pic.twitter.com/mogudipByo
— NEXTA (@nexta_tv) October 13, 2021
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!